Oglądanie takich filmów przyprawia o ból serca. Dwie sztuki chorwackiego hiper cacka zniszczono.
Rozbite egzemplarze były częścią programu testowego Rimaca, przygotowującego do premiery hipercara w 2021 r.
To dopiero początek
Jak informuje Rimac, łącznie podczas testów zderzeniowych zniszczy jedenaście prototypów. Wykonanie testów jest niezbędne dla zapewnienia bezpieczeństwa C_Two a ponadto niezbędne do uzyskania światowej homologacji. W rezultacie, zapewni możliwość sprzedaży modelu produkcyjnego na całym świecie.
W ramach tego procesu prototyp, poddano testowi zderzenia z barierą z przesunięciem o 40%, przy prędkości 40 km/h. Próba zakończyła się sukcesem, w związku z czym, przeprowadzili oni drugi test z kolejnym prototypem jadącym z prędkością 56 km/h.
Z pozoru nie wygląda to na dużą różnicę, ale z drugiej strony ilość energii kinetycznej jest podwojona, a zatem zderzenie jest znacznie bardziej destrukcyjne.
Wszystkie odczyty na zielono
Rimac informuje, że „wszystkie odczyty były na zielono”, a ryzyko urazów u pasażerów było bardzo niskie. Podczas testów nie doszło do uszkodzenia monocoque z włókna węglowego, ani naruszenia pedałów.
Reasumując testy są bardzo ważne, gdy mówimy o elektrycznym hiper samochodzie z czterema silnikami, które generują łączną moc aż 1914 KM i moment obrotowy 2300 Nm.
Zasila je akumulator o mocy 120 kWh, który umożliwia napędowi na wszystkie koła C_Two, przyspieszenie do setki w 1,85 sekundy. Maksymalna prędkość tego cacka to 412 km/h.
Prezentowany poniżej film zabierze Cię w tę podróż z Rimackiem i pokaże kulisy wszystkich głównych testów.