Otóż pewien przedsiębiorca twierdzi, że jego Alfa Romeo Giulia przejechała 400 tysięcy kilometrów, w trakcie których z samochodem absolutnie nic się nie działo. Zdjęcie licznika na swój profil wstawił także klub „Alfisti”.
Giulia jest wykorzystywana w celach służbowych i jeździ na co dzień po całym Beneluksie. Jej właściciel podkreśla, że samochód nigdy go nie zawiódł. Kierowca pojawia się na okresowych serwisach, natomiast nigdy w jego Alfie nie doszło do awarii.
Ale rzeczywiście, w ostatnich latach wydaje się, że Alfa Romeo to wręcz synonim trwałości i bezawaryjności. Zauważają to międzynarodowe magazyny, które umieszczają włoskiego producenta w czołówce najbardziej solidnych na Starym Kontynencie.