Tym razem na plus
BMW wciąż stara się udoskonalać swoje próby powiększania kultowego grilla w kształcie nerek. Zazwyczaj spotyka się to z rozczarowaniem entuzjastów bawarskiej marki, jednak nowa Seria 5 wygląda naprawdę dobrze.
Ogólnie rzecz biorąc, z zewnątrz Seria 5 po faceliftingu jest o niecałe 3 cm dłuższa, ma większego i szerszego grilla, cieńsze reflektory LED i nowe przyciemnione tylne światła.
Jeszcze więcej elektryczności
BMW z pewnością chciałoby, abyśmy skupili się na nowych modelach hybrydowych. W 2021 do salonów zawitają 530e i 530e xDrive wyposażone w 2-litrowy silnik spalinowy o mocy 181 KM z elektryczną jednostką o mocy 107 KM. Wszystko to połączone zostanie z 12kWh akumulatorem i 8-biegową automatyczną skrzynią biegów.
W trybie sportowym moc wyjściowa powiększona zostanie o dodatkowe 40 KM na okres do 10 sekund. Może ono posłużyć bardziej dramatycznemu wyprzedzaniu, lub po prostu szybszemu sprintowi do 100 km/h spod świateł. BMW nie podało jeszcze szacunkowego zasięgu na samym silniku elektrycznym, jednak nie możemy tutaj spodziewać się cudów.
Sam układ hybrydowy oferuje oszałamiające doładowanie elektryczne w postaci 11 KM podczas przyspieszania. Największą korzyścią będzie jednak technologia automatycznego uruchamiania/wyłączania silnika, która będzie zmniejszać wibracje i zwiększać wydajność. Pozwoli to wyłączyć silnik jeszcze zanim samochód się zatrzyma i bardzo szybko ponownie go uruchomić.
Pomocy!
Systemy start/stop stały się bardzo uciążliwe i wielu kierowców od razu po włączeniu silnika całkowicie je wyłącza. Nie można odmówić im jednak poprawy spalania, więc jeśli w BMW zacznie działać to niezauważalnie, to świetnie. Ale cóż, BMW znów powiększyło swojego grilla, więc musimy się teraz z tym wszyscy zmierzyć. Co nie zmienia faktu, że nowa Seria 5 po liftingu wygląda naprawdę nieźle!
Unia Europejska
Nowości
E-Mobilność
