Choć wciąż nie znamy danych technicznych, Hyundai i20 N rozpala wyobraźnię fanów hot hatchy. Prototyp ma za sobą m.in. testy w zimowych warunkach z udziałem fabrycznego kierowcy z WRC.
Nowa generacja modelu, a konkretnie jej sportowa wersja N, prawdopodobnie będzie bazą homologacyjną dla przyszłorocznego Hyundaia i20 WRC. Mimo że napęd na 4 koła nie jest spodziewany jak w przypadku Toyoty GR Yaris, to pojazd i tak jest mocno wyczekiwany w segmencie B.
Będzie fun!
Dotychczasowe materiały szpiegowskie sugerują, że samochód oprócz żwawego przyspieszenia oraz zwinności na zakrętach, będzie charakteryzował się atrakcyjnym brzmieniem. Na walory płynące z układu wydechowego i20 N zwrócił uwagę kierowca Hyundai Motorsport, Thierry Neuville – pięciokrotnie drugi w Rajdowych Mistrzostwach Świata.
Thierry Neuville: Bardzo interesujący samochód. Niezwykle dokładny i łatwy w obsłudze. Silnik ładnie się kręci, a jego dźwięk jest bardzo interesujący. Nie mogę się doczekać, aby nim pojeździć w WRC!
Hot hatch na mrozie
Tegoroczny Rajd Szwecji wyjątkowo nie był obfity w śnieg, ale to ten kraj został wybrany na zimowe testy i20 N. Hyundai musiał się jednak wybrać znacznie bardziej na północ. Materiał widoczny na filmach pochodzi z Arjeplog w Laponii. To zresztą bardzo popularne miejsce testów dla europejskich oraz azjatyckich producentów.
Szkoda jedynie, że i20 N wciąż był mocno zakamuflowany. Na jego odsłonięcie przyjdzie jeszcze chwilę poczekać. W materiale filmowym Thierry Neuville popisuje się także jazdą prototypem RM19. Ten szalony samochód wyścigowy z 390-konnym silnikiem 2.0 turbo umieszczonym centralnie będzie raczej rzadko spotykany na śniegu.
Kiedy wróci WRC?
W materiałach promocyjnych nie brakuje przejazdów także najbardziej służbowego samochodu belgijskiego kierowcy. Mowa o Hyundaiu i20 Coupe WRC, za którego przejazdami tęsknią fani rajdów. Niestety wciąż nie jest pewne, kiedy i czy w tym roku WRC powróci do rywalizacji. Wiele zależy od rozwoju sytuacji związanej z pandemią koronawirusa na świecie.