Samochody elektryczne nadal budzą mieszane emocje. Nie dość, że są drogie i nie ma pod nie odpowiedniej infrastruktury, to jeszcze w przypadku dłuższych podróży są kompletnie nieporęczne i dokładają wiele godzin niepotrzebnego postoju.
Jak rozwiązać ten ostatni problem? Sprawić, aby samochód elektryczny miał większy zasięg. Ku takiemu rozwiązaniu zmierza Tesla, która chce wprowadzić do swoich aut większe akumulatory i zaktualizować oprogramowanie.
Tesle na tle pozostałych samochodów elektrycznych i tak wyglądają pod względem zasięgu dobrze, a nowy Model S ma wkrótce otrzymać baterię 120 kWh. To oznacza, że przy dobrych wiatrach jego zasięg wzrośnie do około 800 kilometrów. Zwiększy się również zasięg Modelu X – do około 650 kilometrów.
Czy to cokolwiek zmienia? Od teraz Modelem S będzie można przejechać… np. z Zakopanego do Gdańska bez zatrzymywania na ładowanie. Czy jest to pocieszenie? Zdecydujcie sami.