Spadł Mercedesem ze skarpy przy 160 km/godz. jak Tanak. Jego śmierć przypomina jak pancerne są auta WRC

W Kalifornii tragedią zakończył się pościg za 58-letnim mężczyzną, który wypadł z drogi nad skarpą przy ponad 160 km/godz. Wypadek przypominał nieco przygodę rajdowych mistrzów świata, którzy przy podobnej prędkości groźnie dachowali w Rajdzie Monte Carlo.

Spadł Mercedesem ze skarpy przy 160 km/godz. jak Tanak. Jego śmierć przypomina jak pancerne są auta WRC
Podaj dalej

Śledczy wciąż nie wyjaśnili przyczyn tego wypadku, a przede wszystkim motywów, kierowcy, który miał nie hamować przed wypadnięciem z trasy. Niejaki David Callahan przekraczał prędkość i nie zatrzymał się do kontroli policyjnej, więc zaczęto pościg. Podczas niego prawdopodobnie świadomie zdecydował się opuścić drogę.

Ścigany kierowca Mercedesa miał w momencie wypadku jechać ponad 160 km/godz. Taka prędkość pozwoliła mu na przelot przeszło 120 metrów nad rzeką San Joaqin, po czym wylądował na dachu i powrócił na koła. Kierowca zmarł na miejscu.

W takich sytuacjach jeszcze bardziej imponujące wydają się zabezpieczenia w nowych samochodach rajdowych WRC. Podczas piątkowego etapu Rajdu Monte Carlo także przy ponad 160 km/godz. ze skarpy spadli Ott Tanak i Martin Jerveoja (ostatnia zarejestrowana prędkość to 183 km/godz.). Mistrzom świata nic się jednak nie stało. Choć oczywiście teren był nieco inny, to w osobowym Mercedesie raczej też nie znaleziono by żywych.

https://www.facebook.com/WRCNewsOfficial/videos/183563802716423/

Warto zobaczyć zresztą co działo się z załogą Hyundaia i20 Coupe WRC. Na filmie na dole tego artykułu wyraźnie można dostrzec, że kierowca oraz pilot utrzymują się w niemal niezmienionych pozycjach, mimo wielokrotnego dachowania. Taki stan rzeczy to jednak nie przypadek, a zabezpieczenia w wyczynowych rajdówkach robią się coraz skuteczniejsze.

Zachowane życie to nie zasługa jedynie rozbudowanej klatki bezpieczeństwa oraz kubełkowych foteli z wielopunktowymi pasami. Istotną rolę odgrywa również kask z podpiętym systemem ochrony karku (HANS). Przy głowach kierowców można dostrzec także dodatkowe pianki, które dodatkowo tłumią wiele sił, które mogłyby doprowadzić do przeróżnych urazów.

https://www.facebook.com/WRCNewsOfficial/videos/611457196093054/

Nie ma wątpliwości co do tego, że bez całego systemu zabezpieczeń, Estończycy nie mieliby szans na przeżycie. Jednak stopień nienaruszalności kokpitu rajdowego wciąż potrafi mocno zaszokować.

Przeczytaj również