Właściciel Tesli Model 3 ładował swój samochód na jednej ze stacji w Arizonie i na ten czas postanowił uciąć sobie drzemkę. Ta została jednak przerwana, kiedy do samochodu wsiadł nieproszony gość.
Gość w koszulce z napisem „Sarcasm” podjechał na stację o godzinie 6:00 rano i wysiadł z Infiniti G35, kierując się w stronę Tesli. Niczego nie świadomy właściciel elektrycznego pojazdu w tym czasie smacznie spał. Złodziej okrążył samochód parę razy, a w tym czasie pojawiła się kolejna Tesla.
Właśnie wtedy postanowił wkroczyć do akcji i wejść do samochodu. Ni z tego ni z owego. Gdy drzwi się zamknęły, samochód zaczął się trząść, więc domyślamy się, że właściciel musiał się obudzić, a w środku doszło do szarpaniny. Twarz tego gościa mówi wiele o tym, co musiało dziać się w samochodzie.
Właściciel Tesli, który udostępnił film na YouTube powiedział, że złodziej zapytał, czy może poprowadzić samochód. Mimo iż dopiero co przerwano mu drzemkę, właściciel zachował chłodny umysł i nie zgodził się na ten dziwaczny pomysł.
Nie wiemy jak do tego doszło, ale facet w koszulce „Sarcasm” po prostu wyskoczył z wozu. Przez jego tyną szybę. Jak się tam znalazł?
Szczęśliwie, lokalna policja chwilę później ujęła niedoszłego złodzieja, który nie przestawał biec.