Subaru Impreza WRX STi z 2003 r. to samochód silnie kojarzony z rajdami. To w końcu z ówczesną bryłą wykorzystaną w wyczynowej Imprezie S9 WRC po raz ostatni ktoś został rajdowym mistrzem świata w japońskim samochodzie (Petter Solberg). Jeden z posiadaczy drogowej wersji auta postanowił jednak pokazać, że konstrukcja po kilku przeróbkach ma również potencjał na torze wyścigowym.
Na powyższym nagraniu ze świątyni prędkości, czyli słynnej Monzy we Włoszech widać onboard z niesamowicie stuningowanego Subaru. W silnik dmuchnięto 1,75 bara, co umożliwiło uwolnić aż 745 KM mocy oraz 790 Nm maksymalnego momentu obrotowego. Z 6-stopniową, sekwencyjną skrzynią biegów KAPS okazało się, że rajdowa „bryła” potrafi zawstydzić takie superauta jak Porsche 911. Właściciel auta zresztą specjalnie zaczekał na tak szybki wóz, aby pokazać na jego tle, do czego zdolna jest jego bestia.
Wrażenie robi również zapis z kamery na prędkościomierzu, któremu brakuje wręcz skali. Ciężko ocenić maksymalną prędkość, ale wygląda na to, że ten subarak jest w stanie spokojnie podejść pod 300 km/godz.