Zajmujący fotel lidera klasyfikacji generalnej Nikodem Wierzbicki przed ostatnią rundą sezonu legitymuje się 27-punktową przewagą nad drugim Dawidem Borkiem. Zawodnik z Wałbrzycha zapowiada, że nie złoży broni aż do ostatnich metrów rywalizacji na Monzy.
Zanim kierowcy rozpoczną walkę o punkty, na czwartek zaplanowano dwa 30-minutowe treningi. Piątek będzie stał pod znakiem kwalifikacji. 20-minutowe Q1 rozpocznie się o 10:48, 15-minutowe Q2 o 14:50, a 10-minutowe Q3 o 17:01. Ostateczna batalia o mistrzowski tytuł odbędzie się podczas sobotnich wyścigów. Pierwszy rozpocznie się o 12:15, a drugi o 17:40. Oficjalną galę zakończenia sezonu zaplanowano na 21:00. Mistrz Polski, poza trofeum, odbierze również czek na kwotę 35 tysięcy złotych.
– Tor Monza z pewnością będzie areną fantastycznego finału Kia Platinum Cup. W obecnej sytuacji mogę tylko atakować i mam nadzieję, że w weekend zaprezentuję sto procent swoich umiejętności. Chcę na koniec powiedzieć, że dałem z siebie wszystko i zrobiłem, co w mojej mocy. To jest dla mnie najważniejsze. Wywalczenie tytułu mistrza Polski byłoby świetną rzeczą, ale wiem, że będzie to niezwykle trudne, zwłaszcza że stawka na torze Monza będzie tasować się przez cały czas trwania wyścigów. Utrudnia to dobranie odpowiedniej taktyki, ale będę walczył do ostatniego metra rywalizacji – powiedział Borek.