W piątek w nadmorskim Zandvoort mogliśmy oglądać dwie sesje treningowe przed 3. rundą jednego z najbardziej prestiżowych pucharów w Europie. Warunki atmosferyczne nie ułatwiały dzisiejszej rywalizacji, o czym świadczą m. in. dwie czerwone flagi po poważnie wyglądających wypadkach.
Oczy polskich kibiców naturalnie skierowane były w stronę załogi Karol Basz/Bartosz Paziewski, która świetnie rozpoczęła sezon od zwycięstwa na brytyjskim Silverstone. Podczas drugiej rundy reprezentanci zespołu Impierale Racing dwukrotnie stawali na podium na włoskim torze Misano.
Dziś rozpoczęły się treningi przed 3. rundą, tym razem na holenderskim Zandvoort. W pierwszej sesji Paziewski i Basz zajęli 5. miejsce, a najszybsi byli ich zespołowi koledzy Kikko Galbiati i Vito Positglione.
Należy jednak wspomnieć, że warunki panujące na torze nie należały do najłatwiejszych. Na 19 minut przed końcem bardzo groźnie wyglądającemu wypadkowi uległ Oiver Freymuth. To oznaczało 10-minutowy okres czerwonej flagi oraz wizytę w centrum medycznym kierowcy AKF Motorsport.
Drugim czasem wylegitymowali się Jack Bartholomew oraz Stuart Middleton. Najszybszą trójkę uzupełnili Josef Zaruba i Jakub Knoll.
Reprezentujący barwy rzeszowskiego teamu GT3 Poland Grzegorz Moczulski i Kang Ling ukończyli 1. trening na 10. miejscu w generalce i 2. w klasie Pro-Am. Robert Zwinger jadący drugim samochodem obsługiwanym przez stajnię Bartosza Opioły wylegitymował się 14. czasem.
Popołudniowy trening zakończony tuż po godzinie 17:00 odbył się na przesychającym torze, a Bartosz Paziewski i Karol Basz tym razem finiszowali na 6. miejscu w generalce i 5. w klasie Pro Cup.
W pierwszej połowie treningu na czele tablicy z wynikami widniało nazwisko Vito Postiglione. Jednakże, po wypadku Anthony’ego Lamberta wywieszono kolejną czerwoną flagę, a zawodnicy zaczęli przyspieszać.
Ostatecznie najszybszy okazał się Danny Kroes i Siergiej Afanasjew z zespołu Bonaldi. Czołową trójkę uzupełnili Kikko Galbiati/Vito Postiglione oraz Josef Zaruba/Jakub Knoll.
W szeregach GT3 Poland tym razem szybszy był Robert Zwinger (9. miejsce w generalce, 2. miejsce w Am), natomiast Grzegorz Moczulski jadący w parze z Luką Demarchim zajęli 12. lokatę w generalce i 2. w klasie Pro-Am.