Dwóch niemieckich żołnierzy jechało wojskową ciężarówką, kiedy zobaczyli, że jadący przed nimi TIR systematycznie zbacza z trasy. Żołnierze przyśpieszyli i kiedy zrównali się z TIR-em zauważyli, że kierowca nie daje oznak panowania nad pojazdem. To zaniepokoiło żołnierzy, którzy postanowili interweniować.
Kapral Christopher Seidel i ja kierowaliśmy się na Drezno. Jadąc A4, zauważyliśmy 40-tonową ciężarówkę, która zjechała na pas dzielący, a potem wróciła na swój – relacjonował sierżant sztabowy Friedemann Frischko.
Pojazd powoli wjechał na teren robót drogowych. Jeden z mężczyzn próbował wskoczyć do kabiny. Kiedy to się nie udało, żołnierze zajechali tirowi drogę wojskową ciężarówką. Frischko zaczął gwałtownie hamować, tak by zatrzymać oba samochody. Na miejscu szybko pojawił się lekarz. Niestety życia 67-latka nie udało się uratować. Przytomne zachowanie podwładnych gorąco pochwalił ich przełożony, podpułkownik Ronny Vogt.
To, jak zareagowali obaj żołnierze nie rozumie się samo przez się. Udało im się zapobiec najgorszemu. Żołnierze dobrze ocenili sytuację i działali dla dobra wszystkich na drodze – mówił wojskowy.