Dragi pakowano do samochodów, które opuszczały meksykańską fabrykę w Hermosillo. Wykorzystywano do tego opony. Na którymś etapie procederu nastąpił błąd i zamiast do handlarzy, narkotyki w Fordach Fusion wylądowały w 13 salonach amerykańskiej marki we wschodniej Kanadzie.
Podejrzany ładunek wykryli pracownicy wspomnianych przedstawicielstw Forda, którzy podczas odbioru auta zauważyli inne opony niż w specyfikacji. Okazało się, że w środku jest pełno metamfetaminy, więc powiadomiono służby. W aż 9 z 14 sprawdzonych Fusionach znaleziono twarde narkotyki.
Kontakt z meksykańską policją pozwolił udaremnić wysyłkę kolejnej transzy w samochodach Forda. Po przeszukaniu aut załadowanych do przewozu, tam również znaleziono tzw. „kryształ”. Szacuje się, że przechwycona metamfetamina (zgodnie z ulicznymi szacunkami) mogła mieć wartość 4,5 miliona dolarów (ok. 17 mln zł).