Pewien Estończyk zaliczył bolesną lekcję tego, że nie należy bawić się telefonem podczas jazdy samochodem.
Mężczyzna chciał nagrać jedną reką przyspieszenie jego Lexusa LS460. Auto rozpędziło się już do 260 km/godz. i wtedy nie opanował samochodu, lądując w rowie na dachu. Nieodpowiedzialny kierowca mógł mówić o szczęściu, ponieważ nie odniósł poważniejszych obrażeń.