Królewskie są również koszty związane z organizacją wyścigów, przygotowaniem bolidów czy… opłaceniem kierowców. Chociaż wysokość kontraktów okrywa mgła tajemnicy, wiadomo, że najlepsi w stawce zarabiają w ciągu roku więcej, niż wynosi PKB niejednego afrykańskiego kraju. Co robić z taką furą pieniędzy mając po dwadzieścia kilka lat? Dobrym rozwiązaniem wydaje się wówczas właśnie zakup fajnej fury…
Zastanawialiście się kiedyś, czym – po godzinach pracy – jeżdżą najlepsi obecni i byli kierowcy F1? Portal pressemag.com postanowił to sprawdzić.