Obecnie każdy kierowca zobowiązany jest do posiadania przy sobie prawa jazdy. Jego brak podczas kontroli wiąże się z mandatem od 50 do kilku tysięcy złotych. Zasada jest taka: jeśli masz prawo jazdy, ale np. zapomniałeś je zabrać ze sobą – zapłacić 50 zł mandatu.
Nie masz prawa jazdy danej kategorii lub w ogóle – 500 zł lub grzywna do 5 tys. zł. Prawo jazdy zostały zabrane, a ty nadal prowadzisz auto – kara od 50 do 5 tys. zł grzywny, sądowy zakaz prowadzenia pojazdów.
Teraz Ministerstwo Cyfryzacji przygotowało i przekazało do resortu infrastruktury swoje propozycje do projektu ustawy wprowadzającej nowe przepisy. Zmiany konsultowane były również z policją.
podinsp. Radosław Kobryś z Biura Ruchu Drogowego Komendy Głównej Policji dla portalu dziennik.pl: Policja już teraz ma dostęp do systemu, w którym funkcjonariusz podczas kontroli drogowej za pomocą służbowego smartfona może sprawdzić wszystkie istotne dane. Po zalogowaniu do Rejestru Dowodów Osobistych na ekranie widzi też zdjęcie z aktualnego dowodu osobistego, więc może potwierdzić, czy zatrzymany kierowca jest osobą z fotografii.
Kierowcy oczekują na zapowiadane wcześniej propozycje. Ministerstwo informowało o tym, że przygotowuje tzw. pakiet deregulacyjny. Przewiduje on:
– likwidację karty pojazdu
– likwidację nalepki kontrolnej
– możliwość zachowania przez nowego właściciela pojazdu dotychczasowych tablic rejestracyjnych
– brak mandatu za nieposiadanie przy sobie prawa jazdy
Wprowadzenie nowych przepisów, które znosiłyby obowiązek posiadania przy sobie prawa jazdy, a także likwidowałyby kartę pojazdu planowane jest w ciągu kilku miesięcy. Możliwe jest więc, że już niebawem będziemy uwolnieni od wszelkich dokumentów. Wejście w życie nowych regulacji będzie możliwe dzięki sprawnemu funkcjonowaniu systemu CEPIK (Centralna Ewidencja Pojazdów i Kierowców), który działa stabilnie.
*źródło: dziennik.pl