Po udanych testach w 2018 roku FIM postanowiła wprowadzić do motocykli żużlowych nadajniki mierzące dokładne czasy okrążeń. To m.in., pomoże w rozstrzyganiu pozycji na mecie każdego biegu, ale też otwiera nowe możliwości i sprawia, że rywalizacja w nowym sezonie będzie poszerzona o nowe etapy. Co czeka nas w Speedway Grand Prix 2019?
Dyrektor zarządzający BSI Speedway, Torben Olsen uważa, że system mierzenia czasów odgrywa ogromną rolę w innych sportach motorowych i to naturalna droga rozwoju dla żużla. Od teraz piątkowe aktywności na torze nabiorą dużego znaczenia i nie będą tylko treningową pojeżdżawką. Ale o co w tym wszystkim tak naprawdę chodzi? Po kolei…
ZAMYSŁ
Każdy weekend Speedway Grand Prix to dwa dni na torze – do tej pory w piątek był wolny trening bez mierzenia czasów, a w sobotę mieliśmy turniej. Teraz piątkowe aktywności są uregulowane nowymi przepisami co sprawia, że i rywalizacja w przeddzień turnieju będzie niezwykle interesująca. Treningi będą mierzone, a po nich nadejdzie pora na kwalifikacje. Zmiany wejdą w życie już podczas pierwszego Grand Prix, w Warszawie, 17 i 18 maja.
TRENINGI
Wedle nowych regulacji każdy zawodnik w piątek będzie miał możliwość wzięcia udziału w czterech biegach treningowych. Kolejność startu nie będzie miała nic wspólnego z pozycjami w mistrzostwach, więc szanse będą równe. Każdy zawodnik będzie miał zatem cztery biegi treningowe, w każdym biegu wystartuje trzech zawodników. Treningi będą mierzone, a pozycje uzyskane przez zawodników będą miały wpływ na kolejność startu w kwalifikacjach.
KWALIFIKACJE
Jako pierwszy do kwalifikacji przystąpi najsłabszy zawodnik treningów, jako ostatni pojedzie ten najszybszy. Każdy rider będzie miał 60 sekund na wykręcenie idealnego okrążenia. Kiedy zawodnik pojawi się na torze, zespół nie będzie mógł mu już towarzyszyć, nie będzie mógł też zmienić motocykla, a kiedy coś się zepsuje, nie dostanie ponownej szansy. Zawodnik ma zatem 60 sekund, a kiedy czas się skończy, będzie mógł dokończyć aktualne okrążenie. Liczy się najlepszy czas.
LOSOWANIE
Po kwalifikacjach nadejdzie pora na losowanie pozycji startowych do sobotniego Grand Prix. Do tej pory losowanie było dziełem przypadku i zawodnicy z góry otrzymywali zestaw pól startowych na sobotni turniej. Jedni cieszyli się z tego zestawu bardziej, drudzy zdecydowanie mniej. Dlaczego? Jedno pole startowe było lepsze, inne zdecydowanie gorsze. Teraz zwycięzca kwalifikacji jako pierwszy będzie wybierał swój zestaw, najgorszy wybierze ten zastaw jako ostatni, więc teoretycznie zostaną mu najgorsze pola startowe.
To bez wątpienia nowy rozdział w żużlu i zawody Speedway Grand Prix będą jeszcze ciekawsze. Od teraz prawdziwa rywalizacja będzie rozpoczynała się już w piątek.