To zła informacja dla Roberta Kubicy, którego powrót do ścigania w F1 uzależniony jest w dużej mierze od transferu Strolla.
Od czasu przejęcia Racing Point Force India przez Lawrence’a Strolla trwają rozmowy w sprawie transferu jego syna Lance’a do nowego zespołu. Kanadyjczyk chce odejść z Williamsa, by otrzymać szansę startów w bardziej konkurencyjnym samochodzie, jednak zespół Franka Williamsa oczekuje odszkodowania za wcześniejsze zerwanie umowy. Sytuacja jest patowa – Williams chce zadośćuczynienia, Lawrance Stroll nie chce zapłacić, Lance Stroll dalej męczy się w FW41 a Robert Kubica czeka, bo nie ma na sytuację żadnego wpływu.
Podczas gdy eksperci oczekiwali, że do wymiany kierowców dojdzie zaraz po przerwie wakacyjnej, to twarda postawa Claire Williams zmieniła sytuację. Brytyjka nie zamierza łatwo odpuszczać Strollowi.
Claire Williams: Może do transferu Strolla dojdzie w Rosji albo Stanach Zjednoczonych. To bardziej prawdopodobny termin. Musimy poczekać i zobaczyć co się wydarzy.
Tymczasem Otmar Szafnauer utrzymuje, że jego zespół nie przeprowadzi zmian przed Grand Prix Rosji. Dyrektor zarządzający Racing Point Force India potwierdził, że na torze w Soczi ponownie zobaczymy Sergio Pereza i Estebana Ocona. Dla stajni z Silverstone będzie to doskonała okazja do zrehabilitowania się po fatalnym Grand Prx Singapuru. W konsekwencji katastrofalnych błędów Sergio Pereza podczas wyścigu na torze Marina Bay, zespół nie zdobył ani jednego punktu.
Na rozwój wydarzeń cały czas czeka Robert Kubica. Jeśli dojdzie do pozytywnego załatwienia formalności związanych z transferem Strolla, to Polak najprawdopodobniej usiądzie za kierownicą samochodu Williamsa. Niestety przeciągające się negocjacje sprawiają, że nawet w przypadku ich pozytywnego zakończenia, krakowianin nie będzie mógł liczyć na zbyt wiele występów w F1. Po zakończeniu Grand Prix Rosji kierowcy pojadą jeszcze tylko pięć wyścigów.