Semetin oznaczał dla zawodników bardzo wąską, ciasną, pełną podbić, spadań i wzniesień próbę. Jakby tego było mało, to droga była kompletnie mokra! Wszyscy mieliśmy świadomość, że poziom przyczepności na każdym zakręcie może być różny. Ślisko, a do tego wąsko? Semetin podchwytliwie otworzył ręce i mówił: chodźcie, chodźcie proszę, dla każdego coś znajdziemy.
Jako pierwszy w pułapkę wpadł dotychczasowy lider rajdu, Jan Kopecky. Wielokrotny mistrz Czech stwierdził, że chyba za bardzo atakował od samego początku i w jednym z zakrętów stracił przyczepność, po czym uderzył w ścianę. Niestety, opona w jego Fabii nie wytrzymała i Kopecky do mety dojeżdżał na feldze ze stratą w okolicach 30 sekund do zwycięzcy próby.
Najlepszym czasem na Semetinie popisał się Nikołaj Griazin, który wygrał na oponiarskiej ruletce. 6,7 s stracił do niego drugi Aleksiej Łukjaniuk, zaś na trzeciej pozycji uplasował się Dani Sordo. Hiszpan stracił już jednak aż 13,1 s! Dostaliśmy również informację, że z rywalizacji z przyczyn technicznych na dojazdówce do Semetina wycofał się Vaclav Pech. Na prowadzeniu w rajdzie jest teraz Łukjaniuk, jednak Kopecky traci teraz do niego „zaledwie” 17,8 s. Wszystko jest otwarte!