Czy to w ogóle da się zrobić? Damian Kostka udowodnił wszem i wobec, że jak najbardziej tak, co więcej, pokazał, że w obu przypadkach można walczyć o najwyższe pozycje! Większość kibiców Kostkę kojarzy głównie z Rajdowych Samochodowych Mistrzostw Śląska. W tym sezonie zawodnik nie planował przejechania całego cyklu tych mistrzostw, jednak po zwycięstwie w Rajdzie Baborowa zmienił zdanie.
Oprócz startów na Śląsku Kostka postanowił, że w tym sezonie przejedzie także cykl Tarmac Masters na Dolnym Śląsku. W pewnym momencie jasnym stało się, że dwie imprezy będą ze sobą kolidowały. Mowa oczywiście o ubiegłym weekendzie, kiedy to odbywał się i Rajd Śląska i Rally M3Racing.
Damian Kostka: – Już wcześniej wspominałem, że nie planowałem w tym rok startów w Rajdowych Samochodowych Mistrzostwach Śląska, ale po wygranej w Baborowie chłopaki namówiły mnie na dalszą jazdę. Nie chciałem jednak przerywać walki w Tarmac Masters, zwłaszcza że tam też dobrze mi idzie. Stąd pomysł na połączenie dwóch rajdów w jeden weekend, zwłaszcza że tam organizatorzy byli przychylni i pozwolili nam zrobić zapoznanie tydzień wcześniej. Przez to mogliśmy w niedziele walczyć na innym rajdzie i odnieść kolejne zwycięstwo. Celem na ten sezon są więc dwa tytuły, ale oczywiście walka nie będzie łatwa i zobaczymy co z tego wyjdzie. Tak czy inaczej podczas każdego startu będę dawał z siebie wszystko.
Piątek i sobota to Chorzów, walka na całego na trasach mistrzostw Polski, niedziela to już Lubin i kolejne ciężkie wyzwanie. Jak to wszystko się zakończyło? Wyobraźcie sobie tylko, że Kostka w tych dwóch imprezach zgarnął dublet, najpierw po kapitalnej walce z Szymonem Żarłokiem wygrał Rajd Śląska, później ot tak przeniósł się kilkaset kilometrów na zachód i kolejnego dnia wygrał też Rally M3Racing. Dodajmy tylko, że Kostka jest liderem w obu cyklach i łącznie w tym sezonie wygrał w nich już pięć rajdów.
fot. Wojciech Anusiewicz i Łukasz Kos