Po pierwszym oesie Rajdu Wielkiej Brytanii głośno narzekał zwycięzca próby Sebastien Ogier. – Jacyś szaleni ludzie stali na środku drogi, nawet się nie ruszyli – denerwował się Francuz. Przygodę zaliczył Thierry Neuville, który obrócił się na jednym z zakrętów i stracił ponad 20 sekund. Od dziesiątego miejsca rywalizację rozpoczął Robert Kubica. – Nie jest źle, nie mam dobrego wyczucia po wczorajszej zmianie skrzyni biegów – tłumaczył Polak.
Kolejna próba okazała się pechowa dla Jariego-Mattiego Latvali. Fin utknął w rowie zaledwie 600 metrów za startem drugiej próby. Kolejne zwycięstwo odniósł Sebastien Ogier. Siódmy czas uzyskał Kubica.
Niestety na trzeciej próbie Polak zatrzymał się na trasie po przebiciu opony. Po zmianie koła ostatecznie dotarł do mety, jednak jego strata wyniosła prawie trzy minuty. – Nie uderzyłem w nic. Trzymałem się środka drogi. Po sześciu kilometrach poczułem, że powietrze schodzi z opony. Na 20 kilometrze musiałem się zatrzymać i je zmienić – tłumaczył Kubica. Większe kłopoty miał Thierry Neuville, który urwał koło i wycofał się z rywalizacji. Do mety nie dojechał także jego kolega z drugiego zespołu Hyundaia Kevin Abbring. Prowadzenie utrzymał Sebastien Ogier. Francuz ma już ponad 12 sekund przewagi nad Krisem Meeke. Pierwszą trójkę uzupełnia Andreas Mikkelsen.