Zbudowali najszybszy na świecie pojazd o mocy 2500 KM, ale musieli go sprzedać bo nie starczało im na życie

Ta smutna historia powinna być przestrogą dla nas wszystkich. Pojazd, który tu widzimy to rekordzista prędkości na lądzie, zbudowany ogromnym kosztem i sprzedany na aukcji za znacznie mniej, niż mogłoby się wydawać. 

Zbudowali najszybszy na świecie pojazd o mocy 2500 KM, ale musieli go sprzedać bo nie starczało im na życie
Podaj dalej

Streamliner nazwany „Challenger II” jest napędzany dwoma silnikami wolnossącymi Hemi o mocy 2500 KM z dodatkowym boostem pochodzącym z nitro. Został zbudowany w 1968 roku przez amerykańskiego kierowcę wyścigowego Micky’ego Thompsona. 

Niedługo po ukończeniu budowy Thompson przywiózł swój samochód do Bonneville aby pobić rekord prędkości na słynnych pustyniach solnych. Jego pierwsze próba się nie powiodła, ponieważ deszcz zmył całą sól. 

Chciał spróbować ponownie w 1969 roku, ale zabrakło mu pieniędzy od sponsorów, więc samochód stał nieużywany przez prawie 50 lat. 

W 2016 roku Danny Thompson postanowił dokończyć to, co zaczął jego ojciec. Ukończył projekt i w 2018 roku ostatecznie udało mu się ustanowić średnią prędkość 448,7 mph (717,92 km/h). Najwyższa osiągnięta zarejestrowana prędkość wyniosła z kolei 459,588 mph (735, 341 km/h). 

Zła wiadomość jest taka, że działania te pochłonęły ogromną ilość gotówki. Danny był bardzo otwarty na temat całej historii i w ostatnim wywiadzie powiedział: – Popełniłem największy błąd, jaki możesz popełnić w sportach motorowych. Pożyczyłem pieniądze na wyścigi. 

Zabrakło funduszy

Ostatecznie musiał sprzedać wszystko, co wartościowe, aby spłacić długi. Wystawił nawet swojego Challengera II na aukcję. Niestety, wszystko poszło nie tak. Według szacunków przed rozpoczęciem aukcji dom aukcyjny spodziewał się, że uda mu się zdobyć od 900 000 do 1,5 miliona dolarów za streamlinera. 

Licytacja się nie udała, a Danny musiał znieść cenę minimalną, aby zobaczyć, za ile uda się sprzedać maszynę. Ostatecznie uzyskał 510 000 dolarów.

To najprawdopodobniej stanowiło dobrą wiadomość dla kupującego, ale Thompson powiedział, że sprzedaż samochodu za taką kwotę była jak nóż w serce. – Ten samochód jest częścią mojego życia od 52 lat i choć pomoże to stanąć nam z powrotem na nogi, jest to bardzo bolesne.

Przeczytaj również