https://www.instagram.com/p/B8F8PW5H6JU/?utm_source=ig_embed
To Ferrari 456 GT jest własnością mężczyzny o imieniu Reuben Bemrose. Niedawno zostało zaprezentowane na jednym z największych festiwali rotacyjnych w Nowej Zelandii. Samochód przykuł nawet uwagę samego Ferrari, które podobno wysłało właścicielowi list. Włosi poprosili go, by zaprzestał swojej działalności i zrezygnował z dzikiego stworzenia.
Bemrose znalazł 456 GT porzucone w polu i stał się jego dumnym właścicielem. Niestety, samochód doznał znacznych obrażeń, w tym awarii uległ silnik. Zamiast próbować znaleźć odpowiednią jednostkę Ferrari, Bemrose pomyślał, że lepszym pomysłem byłoby zainstalowanie silnika rotacyjnego.
https://www.instagram.com/p/B80KkAgHgEE/
Co ciekawe, Bemrose przekształcił swoje Ferrari za jedyne 13 000 dolarów (51 000 zł). W rozmowie z lokalną stacją Seven Sharp powiedział, że to bardzo zabawny projekt.
– Pomyśleliśmy, że to będzie dość zabawne, by umieścić w nim dowolny silnik. Zdecydowaliśmy się na klasyczny rotacyjny silnik z Nowej Zelandii – powiedział. – Oczywiście, Ferrari dba o swój wizerunek i o markę, co całkowicie rozumiem. Ja tylko wyjąłem ich kultową jednostkę V12 i wsadziłem do środka równie kultowy silnik z Nowej Zelandii.
Jeśli chodzi o Ferrari, które ściga zwariowanego właściciela. Cóż… Jedyne, co zrobił Nowozelandczyk, to przeprosił włoskiego producenta samochodów. – Drogie Ferrari, bardzo mi przykro, nie chciałem umniejszać wartości waszej marki – powiedział stacji Seven Sharp, nosząc prawie pełną garderobę włoskiego producenta. – Nie widzicie, że chcę się tylko z wami zakolegować?