Zablokowali całą autostradę tylko po to, by wrzucić sobie na Instagrama to okropne zdjęcie

Pieniądze mogą pozwolić na zakup niecodziennych ciuchów, dużych domów i drogich samochodów, ale z pewnością nie wystarczą na zakup zdrowego rozsądku. Grupa właścicieli supersamochodów na Florydzie zablokowała całą autostradę tylko po to, by zrobić sobie zdjęcie na Instagrama. 

Zablokowali całą autostradę tylko po to, by wrzucić sobie na Instagrama to okropne zdjęcie
Podaj dalej

W zeszły weekend w mediach społecznościowych pojawiło się wideo z prawie dwoma tuzinami luksusowych samochodów utrudniających ruch na głównej autostradzie. Dlaczego? Po to, by udu komentować ich brak poszanowania dla prawa robiąc sobie sesję zdjęciową. Jej smutne wyniki znajdziecie poniżej. 

Film, który trafił na Facebooka pokazuje wiele supersamochodów i luksusowych SUV-ów, które zatrzymują ruch na autostradzie nr 1 na Florydzie. To 18-kilometrowy fragment drogi łączącej Florydę z kontynentalną Florida Keys. W sumie na drodze stoi 21 ekstrawaganckich samochodów. W tym mnóstwo Lamborghini Huracanów, Aventador SV, McLaren 570, dwa McLareny 720, Range Rover Sport SVR i przynajmniej kilka Lamborghini Urusów. 

https://www.facebook.com/100013989279967/videos/816542405488728/

Wiele z nich miało otwarte drzwi, a kierowcy robili zdjęcia katastrofy, całkowicie ignorując bałagan setek poirytowanych osób jadących do pracy czy na weekend do Keys. 

Zdjęcie, które najwyraźniej było warte łamania takich przepisów, zostało opublikowane na Instagramie, a następnie usunięte. Widać było na nim czerwone Ferrari 488 GTB stojące na samym czele tego bałaganu. 

Reakcja internautów mogła być tylko jedna. Mimo to, znalazło się kilka osób, które broniły tego idiotycznego wyczynu jako nieszkodliwego lub „wartego zachodu”. Wielu innych uważa jednak, że to nic innego jak idiotyczna demonstracja arogancji. 

Wideo zostało szybko udostępnione na kanale Reddit „Idiots in Cars”, gdzie użytkownicy forum zaczęli szybko karać kierowców. Częstym argumentem był komentarz, że czyn ten rekompensował brak niektórych części ciała. 

Rzecznik biura szeryfa powiedział portalowi The Drive, że departament jest świadomy tego incydentu i współpracuje z patrolem autostrady w celu zbadania sprawy. Choć w trakcie zdarzenia policja nie została poinformowana o tym fakcie, informacje trafiły do niej nieco później. 

Przeczytaj również