Z trasy Isle of Man TT trafił prosto za kratki

67-letni obserwator Isle of Man TT nie będzie najlepiej wspominał poniedziałkowych sesji kwalifikacyjnych, które skończą się dla niego 4-tygodniową odsiadką. Wszystko za sprawą wtargnięcia na trasę przejazdu najszybszych motocyklistów na świecie.

Z trasy Isle of Man TT trafił prosto za kratki
Podaj dalej

James William Ford, bo o nim mowa, okrył się złą sławą w trakcie poniedziałkowych kwalifikacji na wyspie Mann, kiedy to wtargnął na trasę przejazdu motocyklistów.

Wyspiarska policja nie patyczkowała się z delikwentem, odsyłając go na 4-tygodniową odsiadkę oraz nakładając na niego 5-letni zakaz wstępu na wyspę.

BBC News podało do informacji, że oskarżyciel zeznał w trakcie rozprawy, że Ford był agresywny i nie stosował się do poleceń osób porządkowych pracujących przy wyścigu, gdy ci próbowali nakłonić go do opuszczenia trasy.

Antybohater poniedziałkowych wydarzeń rozmawiał nawet przez telefon z głównym sędzią zawodów. Nawet on nie wywarł na Fordzie pożądanego wpływu, a ten po odwieszeniu słuchawki postanowił przeskoczyć na drugą stronę trasy, gdzie został aresztowany.

Jego słabej jakości dowcip poskutkował 20-minutowym opóźnieniem w klasach Superbike i Superstock.

Ford przyznał się do winy i został pierwszą osobą skazaną na wyspie Mann po roku 2016 za niestosowanie się do dokumentu „Road Races Act”.

 

Przeczytaj również