Z 20. pozycji startowej do wyścigu przystąpił Artur Obuchowski, który podczas tego weekendu jeździ sam, bez swojego partnera Mariusza Urbańskiego. Siedem pozycji za nim wystartował Grzegorz Moczulski. Obie załogi GT3 Poland przystąpiły do tego wyścigu z wielkimi nadziejami, jednak do mety dojechał tylko jeden samochód.
W pierwszej części wyścigu wszystko przebiegało bardzo spokojnie, aż na 16 okrążeniu pech spotkał Rafała Mikruta. Polak w niesamowicie emocjonującej walce z Dilanthą Malagamuwą został w pewnym momencie wywieziony na pobocze. Z wielką ilością syfu na oponach powrócił do rywalizacji, jednak już w następnym zakręcie przeszarżował i uderzył w bandę. Uszkodzenia nie były bardzo duże, jednak oznaczały koniec wyścigu dla polskiej pary.
Świetnie od samego początku spisywał się Artur Obuchowski, który stopniowo odrabiał pozycje po słabszych kwalifikacjach. Ostatecznie samodzielnie podróżujący reprezentant GT3 Poland ukończył wyścig na 17. miejscu w klasyfikacji generalnej i 4. w klasie AM. Najlepsza okazała się tym razem para Vito Postiglione / Jonathan Cecotto. Drugi wyścig zostanie rozegrany już jutro.