Marczyk tuż za podium w debiucie w WRC! Ależ czekają nas emocje!

Mikołaj Marczyk i Szymon Gospodarczyk mają za sobą kolejną pętlę na trasach mistrzostw świata i po poznaniu smaku rywalizacji na najwyższym poziomie, dziś duet ORLEN Team spisuje się z bardzo dobrej strony. Polacy są tuż za podium juniorskiej stawki WRC2!

Materiały Prasowe Miko Marczyk
Podaj dalej

Falstart na dzień dobry

Stawka WRC2 rozpoczęła sobotnią batalię z opóźnieniem. Po wypadku Olivera Solberga organizatorzy zdecydowali się odwołać pierwszy odcinek specjalny dnia i wszystkim załogom WRC2 nadano takie same rezultaty. Sportowa batalia rozpoczęła się więc od 10-kilometrowej próby Jaškovo – Mali Modruš Potok. Mikołaj Marczyk i Szymon Gospodarczyk popisali się szóstym rezultatem, a do najlepszego stracili 1,85 sekundy na kilometrze oesowym. Pozwoliło to duetowi awansować na piąte miejsce w juniorskiej stawce.

Kolejny awans przyniosła blisko 16-kilometrowa próba Platak. Czwarty czas pozwolił na awans na czwarte miejsce. Załoga wspierana przez PLATINUM ORLEN OIL znalazła się za podium juniorskiej rywalizacji. Warunki dziś rano były zdecydowanie lepsze niż wczoraj, ale do mety jest jeszcze daleko i być może rozważna jazda biało-czerwonych da im podium w debiucie.

Apetyty na lepszy wynik Mikołaj Marczyk i Szymon Gospodarczyk podsycili na kończącej pętlę próbie Vinski Vrh – Duga Resa. Po przejechaniu blisko dziewięciu kilometrów ich strata do najlepszy wynosiła zaledwie 0,72 sekundy na kilometrze oesowym. Pozwoliło to utrzymać czwarte miejsce w juniorskiej stawce. Do podium brakuje blisko dwóch minut. Nad załogą za swoimi plecami duet ORLEN Team ma zaledwie 5,1 sekundy zapasu.

Punkty w WRC2?

Problemy rywali i dobre tempo zaprezentowane na porannych oesach sprawiły, że Mikołaj Marczyk i Szymon Gospodarczyk znaleźli się w czołowej dziesiątce klasyfikacji całego WRC2. Co więcej do poprzedzającego duetu tracą zaledwie 9,6 sekundy. Załoga za nimi, dokładnie jak w juniorskiej stawce, traci 5,1 sekundy. Zapowiada to niesamowite emocje dla polskich kibiców.

fot. materiały prasowe Mikołaja Marczyka

Przeczytaj również