Szef M-Sportu, Malcolm Wilson z pewnością nie może być zadowolony z tego transferu, choć zakontraktowanie Ogiera i Ingrassi na 2017 r. i utrzymanie ich także w tym było wyjątkowo szczęśliwe. Dzięki nim już w pierwszym wspólnym starcie w Rajdzie Monte Carlo odnieśli zwycięstwo, pierwsze dla ekipy z Kumbrii od triumfu Jari-Mattiego Latvali w Rajdzie Wielkiej Brytanii 2012.
Malcolm Wilson: Chciałbym podziękować Sebastienowi i Julienowi za wszystko, co zrobili dla zespołu przez ostatnie 2 lata. Ich profesjonalizm, przywiązanie do detali, determinacja i natychmiastowa szybkość to coś, co podziwiamy. Jest nam wszystkim bardzo przykro, że odchodzą. Jestem niezmiernie dumny ze wszystkiego, co osiągnęliśmy razem. Ich czas spędzony w zespole będzie czymś, co każdy zapamięta tu przez długi czas. Życzymy im wszystkiego dobrego w kolejnym i ostatnim rozdziale karier, ale wciąż mamy 3 imprezy w tym roku. Cały zespół będzie kontynuował pracę na 110% w obronie naszych mistrzowskich tytułów.
Kierowca ważniejszy od maszyny
Ogier to sprawnie kalkulujący zawodnik. W połączeniu z równie analitycznym Malcolmem Wilsonem po mistrzowsku przebrnęli przez sezon 2017, gdy udało się wywalczyć tytuł w klasyfikacji kierowców, pilotów oraz co najbardziej szokujące zespołów. Pokonanie przez prywatny zespół trzech innych fabrycznych ekip było niewątpliwie zasługą także Otta Tanaka. O tym ile jakości dają kierowcy pokazuje ten sezon, w którym Elfyn Evans jest jedynie statystą.
Sebastien Ogier: Gdy zdecydowaliśmy się dołączyć do M-Sportu 2 lata temu, wielu uważało to za ryzykownych ruch. Uznałem to za wyzwanie i wspólnie osiągneliśmy coś niezwykłego. Malcolm i jego zespół ma ogromną pasję do rajdów. Chciałbym podziękować każdemu z osobna za niewiarygodne wspólne 2 lata. Teraz pora na nowe wyzwanie, ale najpierw skupimy się na zakończeniu tego wyjątkowego partnerstwa w najlepszy możliwy sposób. W mistrzostwach wciąż jest niezwykle ciasno i będziemy dalej walczyć, aby utrzymać nasze szanse. Będziemy cisnąć do samego końca.
Julien Ingrassia: Gdy dołączyliśmy do M-Sportu odkryliśmy w zespole nieprawdopodobną pasję i motywację. W oczach każdego członka tej wielkiej rodziny płonęła absolutna chęć zwycięstwa. Podczas tych prawie dwóch lat nigdy nie usłyszałem żadnego narzekania czy złości, mimo ogromnej ilości pracy i energii, którą każdy musiał dawać z siebie zarówno w dzień i w nocy. No i udało nam się. Wspólnie wygraliśmy mistrzostwa mając za przeciwników największych producentów, więc teraz, gdy nasze drogi wkrótce się rozejdą, pragnę gorąco złożyć hołd Malcolmowi i całemu teamowi. Dziękuję za zaufanie, którym nas obdarzyli, za perfekcyjne warunki pracy. To była wspaniała przygoda.
Ford Performance na pokładzie
Aby osiągać dobre wyniki w obecnej ewolucji Forda Fiesty WRC trzeba być naprawdę wybitnym kierowcą. O takiego może być M-Sportowi niezwykle ciężko, choć zachętą dla dobrych zawodników może być dalsze wsparcie Ford Performance. To jednak może zostać przyćmione przez decyzję Ogiera, który zazwyczaj się nie myli.
Mark Rushbrook, globalny szef Ford Performance Motorsport: Wszyscy w Fordzie jesteśmy smutni z powodu odejścia Sebastiena i Juliena z M-Sport Ford World Rally Team z końcem tego sezonu WRC. Jednak chciałbym im osobiście podziękować za wspaniałą pracę, którą dla nas wykonali z zespołem przez ostatnie 2 sezony i życzyć im obu wszystkiego najlepszego w przyszłości. Zdajemy sobie sprawę, że posiadamy mocny pakiet z Fordem Fiestą WRC i wszystkie nasze wysiłki skupiamy na pozostałych trzech rajdach, w których spróbujemy powtórzyć sukces z 2017 r. Będziemy pracować z naszymi długoterminowymi, rajdowymi partnerami z M-Sportu nad składem kierowców na 2019 r. i jestem przekonany, że możemy zaoferować mocny pakiet, który zapewnia sukcesy we wszystkich naszych motorsportowych aktywnościach na całym świecie.
Co dalej w M-Sporcie?
Mocny pakiet, o którym wspomina Mark Rushbrook powinien być podparty przede wszystkim budżetem na topowego kierowcę. Takich na rynku pozostało niewielu. Spośród niezakontraktowanych kierowców zwycięskie tempo są w stanie wykrzesać chyba jeszcze tylko Dani Sordo (Hyundai) i Jari-Matti Latvala (Toyota). Obaj raczej lepsze wyniki osiągną w obecnych ekipach, choć tam nie będą liderami. Prędzej zatem M-Sport obroni tytuły mistrzowskie niż zdobędzie kierowcę, który zdoła wygrywać rajdy. Wielką nadzieją jest Teemu Sunien, ale najlepsze lata raczej dopiero przed nim i to jeszcze nie w przyszłym roku.
https://wrc.net.pl/wrc-sebastien-ogier-oficjalnie-w-citroenie-od-sezonu-2019