Fin po Rajdzie Monte Carlo wyrównał osiągnięcie Carlosa Sainza, który w latach 1987-2005 wystartował w 196 rundach światowego czempionatu. W tym okresie udało mu się wywalczyć 2 tytuły mistrzowskie. Latvali nigdy się to nie udało, choć trzykrotnie sięgał po wicemistrzostwo. Dla 33-latka Rajd Szwecji to najbardziej udana runda WRC, ponieważ wygrywał w niej aż 4-krotnie.
Jari-Matti Latvala: Tegoroczny Rajd Szwecji będzie dla mnie bardzo wyjątkowy. To tutaj zostałem najmłodszym zwycięzcą rundy WRC. Teraz staję się najbardziej doświadczonym kierowcą WRC, w tym samym rajdzie, zaledwie 11 lat później.
Zwycięzca 518 odcinków specjalnych w mistrzostwach świata w zeszłorocznej edycji nie był w stanie nawiązać walki o zwycięstwo. Latvala liczy jednak na powtórkę z 2017 r., gdy już w barwach Toyoty sięgnął po swoją ostatnią wygraną w Szwecji.
Jari-Matti Latvala: Obecnie mamy dużą ilość śniegu w Finlandii i spodziewam się podobnych warunków w Szwecji, więc powinniśmy mieć naprawdę fajny zimowy rajd. Mam nadzieję, że będziemy walczyć o kolejny wspaniały wynik, jak już to miało miejsce w Szwecji w 2017 r., gdy odniosłem pierwsze zwycięstwo dla Yarisa WRC. Potrzebuję tylko złapać wyczucie, którego brakowało mi w Monte Carlo.
W Rajdzie Szwecji Latvala spróbuje wyrównać osiągnięcie Marcusa Gronholma, który ma na koncie 5 zwycięstw (najwięcej w WRC) i jest drugi w rankingu wszech czasów za Stigiem Blomqvistem. Gronholm zaliczy okazjonalny start w tegorocznym Rally Sweden za kierownicą Toyoty Yaris WRC.