Wpadł po pijaku dwukrotnie tej samej nocy. Na koniec policjanci znaleźli go w rowie

Do niecodziennej sytuacji doszło w miniony weekend w Sierpcu. Policjanci miejscowego komisariatu poinformowali o „wyjątkowo upartym” pijanym kierowcy volkswagena.

Wpadł po pijaku dwukrotnie tej samej nocy. Na koniec policjanci znaleźli go w rowie
Podaj dalej

Funkcjonariusze z Sierpca zatrzymali w nocy z soboty na niedzielę kierowcę. Mężczyzna był pijany i nigdy nie miał prawa jazdy, więc przekazali kluczyki jego trzeźwemu koledze, który odwiózł go do domu.

Niestety, pod dwóch godzinach nieodpowiedzialny imprezowicz kolejny raz dał o sobie znać.

Nie odpuścił

Po pierwszym zatrzymaniu podczas powrotu do domu uznał, że jednak nie chce rezygnować z weekendowych planów. Autem wrócił na imprezę, wychylił kilka głębszych, pożegnał i zaproponował innemu koledze, że podwiezie go do domu. Tym razem panowie o mały włos się nie zabili. Swoją przygodę skończyli w rowie, a 26-latek znów trafił na policję.

Grupa SPEED brała udział w ”pościgu” za jadącym…. 12km/h

Rzeczywiście kolega odwiózł go do domu, a nawet zabrał mu kluczyki od samochodu, aby ten nie próbował ponownie wsiadać za kółko. Jednak zatrzymany znalazł zapasowe kluczyki i wrócił na imprezę – poinformowała mazowiecka policja.

Przeczytaj również