Ogromne odszkodowanie dla właścicieli i prawników
Subaru przegrało pozew zbiorowy dotyczący wadliwych pomp paliwa. Prawnicy otrzymają łącznie ponad 60 milionów złotych. A właściciele z całej puli otrzymają łącznie tylko 327 000 złotych. Jedenastu powodów otrzyma po 15 tys. złotych każdy, natomiast kolejnych szesnastu – 10 tys. złotych. Wśród samochodów, których dotyczył pozew znajdują się modele Impreza, Outback, Legacy, Forester, Ascent, BRZ i WRX z lat 2017-2020.
Japoński producent wypłaci odszkodowanie właścicielom wybranych modeli z lat 2017-2020 za wadliwe pompy paliwowe. A także przedłuży ich gwarancję do 15 lat. Ale co ciekawe, to nie właściciele wadliwych samochodów są największymi „wygranymi” zakończonego właśnie pozwu zbiorowego. To prawnicy, którzy wszczęli postępowanie, otrzymają najwyższą nagrodę.
Pod koniec 2020 roku dostawca Denso wycofał z obrotu około 2 milionów pomp paliwowych. Były one stosowane w pojazdach kilku różnych producentów. Miały one jedną ważną wadę – wirnik mógł pęknąć i wchłonąć paliwo. W Stanach Zjednoczonych, gdzie właśnie zakończył się proces, problem dotyczył wymienionych wyżej modeli z lat 2017-2020.
Pieniądze dla właścicieli mogą być dużo wyższe
Skonsolidowany pozew zbiorowy przeciwko Subaru obejmował cztery oddzielne pozwy. Na początku tego tygodnia zakończył się ugodą. Japońska firma zapewniła już zwrot kosztów i przedłużenie gwarancji na naprawioną pompę. Każdy z 11 powodów otrzyma po 15 tys. złotych każdy, natomiast kolejnych szesnastu – 10 tys. złotych. Odpowiada to łącznej kwocie nieco ponad 320 000 złotych.
Prawdziwymi zwycięzcami są jednak prawnicy, którzy według doniesień otrzymają zawrotną sumę 62 mln złotych za reprezentowanie powodów. Przy tak ogromnych wypłatach nic dziwnego, że wiele firm prawniczych chętnie składa pozwy zbiorowe przeciwko dużym korporacjom.
Subaru stwierdziło, że „pojazdy, których tytuł własności przed datą kwalifikującej się do naprawy pompy paliwa zostały przekazane na złomowisko, uszkodzone przez powódź, czy przeznaczone na szkodę całkowitą, nie kwalifikują się do tego świadczenia.
Ale Richard Wirtz z firmy Wirtz Ław zasugerował, że właściciele, którzy zrezygnują z ugody, mogą otrzymać jeszcze wyższe odszkodowanie. Musieliby oni „tylko” podjąć bezpośrednie kroki prawne przeciwko spółce. „Jeśli nie zrezygnujesz z ugody zbiorowej, często zrzekasz się prawa do dochodzenia roszczeń bezpośrednio przeciwko producentowi. Odrębne roszczenie w wielu przypadkach może skutkować większym odszkodowaniem dla właściciela pojazdu.