Wizyta w Afryce

Po jedenastu niezwykle ekscytujących rundach Rallycrossowych Mistrzostw Świata nadszedł w końcu moment na wielki finał sezonu. Ten odbędzie się w dalekiej Afryce, a konkretniej w Kapsztadzie. Znamy już mistrza świata, kto zwycięży w ostatniej imprezie roku?

Wizyta w Afryce
Podaj dalej

Kapsztad (ang. Cape Town) jest najstarszym i jednym z największych pod względem liczby mieszkańców miast w Republice Południowej Afryki. Położone jest nad u podnóża Góry Stołowej, nad zatoką, na północ od Przylądka Dobrej Nadziei i False Bay, co sprawia, że robi naprawdę kolosalne wrażenie z lotu ptaka. Miasto zostało założone w roku 1652 przez Holenderską Kompanię Wschodnioindyjską, jako stacja zaopatrzenia dla okrętów, które były w drodze do Azji. Miastami partnerskimi Kapsztadu są m.in. polski Kraków, czy też znany ze swojego rajdu słowacki Preszów. Do największych atrakcji należą m.in. wyspa Robben, gdzie więziono Nelsona Mandelę, ogród botaniczny, kolejka linowa, oceanarium, czy też miejsce, które w ten weekend interesowało nas będzie najbardziej – tor Killarney International Raceway.

Jako, że to kolejna pozaeuropejska runda sezonu World RX, najwytrwalszych kibiców czekała nie lada przeprawa. Do Kapsztadu dolecieć można z Polski samolotem. Ceny lotów zaczynają się od 2500 zł. Jeśli chodzi o ceny noclegów, to jest tutaj bardzo różnie. Mniej wymagający znajdą miejsce za 150 zł za noc, jednak ceny dochodzą też do np. 2000 zł za noc.

Jeśli chodzi o sam tor, to składa się on w 60% z asfaltu, w 40% z szutru. Nieco ponad kilometrowa pętla rozpoczyna się od długiej prostej i równie długiego prawego łuku. Ten na końcu się zacieśnia i zawodnicy wpadają na szuter, gdzie czeka ich zakręt w lewo wyprowadzający na kolejną bardzo długą prostą. Na jej końcu sekcja zakrętów prawy-lewy i znów jesteśmy na szutrze. Tutaj czeka nas decyzja – joker, czy normalne okrążenie. Jeśli wybierzemy tę drugą opcję wpadamy w prawy nawrót, jokerem objeżdża się go znacznie dłuższą partią. Od tego momentu pełny gaz, długa prosta, i szybka szykana lewy-prawy, która wyprowadza nas na prostą startu-mety.

Jeszcze przed wizytą w Cape Town głos na temat tej imprezy zabrał Petter Solberg: – Oczekuję, że zawody w Południowej Afryce będą fantastyczne. Czego więcej może chcieć ta kochająca motorsport widownia, niż wyścigów najszybszych samochodów na świecie karoseria w karoserię? Jak poradzi sobie w RPA Norweg? Przypomnijmy, zawody w Kapsztadzie debiutują w kalendarzu mistrzostw świata, więc zwycięzca zapisze się na stałe w kartach historii tego sportu.

Tagi: World RX Rallycross Ford

 

Przeczytaj również