Fani obecni na odcinku Cholmondeley Castle, który zamyka sobotni etap Rajdu Wielkiej Brytanii, będą cieszyć się widokiem ponad 20 kultowych aut grupy B. Kilka godzin później na tę samą trasę wyruszą kierowcy rywalizujący o zwycięstwo w Rajdzie Wielkiej Brytanii.
– To był fantastyczny czas dla sportu. Samochody miały ogromną moc i były bardzo popularne wśród kibiców. Ludzie cały czas mówili o nas, jak o bohaterach. Jazda Lancią S4 dostarczała niesamowitej adrenaliny – wspomina starty za kierownicą B-grupowego potwora 58–letni dziś Biasion.
– To wielka przyjemność wrócić do Wielkiej Brytanii w październiku. Mam tam dużo starych znajomych i czekam na spotkanie z nimi, tak samo jak z fanami, którzy kochają samochody grupy B – dorzucił włoski kierowca.
Biasion pierwsze zwycięstwo w mistrzostwach świata odniósł podczas Rajdu Argentyny 1986 właśnie za kierownicą Delty S4. Kilka miesięcy później ta spektakularna kategoria została wycofana po serii wypadku z udziałem zawodników i kibiców. W sumie Biasion triumfował w światowym czempionacie 17 razy i aż 40-krotnie stawał na podium.