Wickens odpiera wściekłe ataki di Resty

Robert Wickens pokonał zespołowego kolegę Paula di Restę i zapewnił Mercedesowi drugie zwycięstwo w trakcie weekendu DTM na torze Nurburgring.

Wickens odpiera wściekłe ataki di Resty
Podaj dalej

Wickens i di Resta przez większą część dzisiejszego wyścigu toczyli zaciętą walkę z prowadzącym Marco Wittmannem (BMW) po tym, jak wczorajszy zwycięzca i jeden z pretendentów do sięgnięcia po mistrzowski tytuł – Lucas Auer – obrócił się w początkowej fazie rywalizacji.

Di Resta objął prowadzenie jeszcze przed pierwszym zakrętem i szybko zaczął się oddalać od startującego z pole position Marco Wittmanna. Auer zajmował trzecie miejsce, jednak na szóstym okrążeniu za mocno zaatakował tarkę okalającą zakręt numer 4 i wypadł z trasy. Gdy wrócił na tor, zajmował ostatnie miejsce.

Wtedy Wittmann złapał wiatr w żagle i zaczął odrabiać straty do Di Resty – na 15 okrążeniu dwukrotny mistrz serii wyprzedził Szkota pięknym manewrem na zakręcie numer 1.

Dwa okrążenia później duet liderów zjechał do alei serwisowej w tym momencie – zmiana opon nie poszła po myśli Di Resty, który stracił trochę czasu do swojego rywala ze stajni BMW.

Jadący na zimnych oponach Wittmann nie potrafił odeprzeć ataków Wickensa, który przystąpił do ataku na pierwszym zakręcie. W połowie doszło do kontaktu, Wickens obrał wewnętrzną linię przed zakrętem numer 2 i odjechał swojemu rywalowi.

Wydawało się, że Wittmann nie potrafił wrócić do poprzedniego tempa, a na sześć okrążeń przed wywieszeniem flagi w biało-czarną szachownicę wyprzedził go Di Resta. Szkot tracił do Wickensa cztery sekundy i wydaje się, że gdyby wyścig trwał okrążenie dłużej, to właśnie były kierowca F1 zostałby dzisiejszym zwycięzcą. Ostatecznie musiał zadowolić się jednak drugim miejscem i stratą 0,362 sekundy do Roberta Wickensa.

Tagi: DTM, Audi, BMW, Mercedes

 

Przeczytaj również