Przepisy opracowane przez ACO i FIA ogłoszono na konferencji prasowej przed 24 godzinami Le Mans wspieranych przez olejową markę Motul. Skupiają się na wyglądzie nowych hipersamochodów (jak roboczo się je określa). Pojazdy będą bardziej przypominać drogowe modele poszczególnych producentów, więc będą miał większe, 2-osobwe kokpity.
Będą przy tym naszpikowane nową technologią. Następca LMP1 także będzie hybrydą, będzie posiadać system KERS (odzyskiwanie energii z hamowania) z przodu, a przy tym napęd na 4 koła. Do napędu przedniej osi posłuży silnik elektryczny o mocy 200 kW.
Tylny most będzie napędzany silnikiem spalinowym, który nie będzie miał restrykcji, co do konstrukcji. Regulacje zużycia paliwa wyrównają osiągi różnych systemów. Łączna moc hybrydowego systemu nie może przekroczyć 520 kW (ok. 700 KM). Gdy zespoły fabryczne rozwiną wspomniany KERS będzie on także oferowany do samochodów produkcyjnych po wcześniej ustalonej cenie.
Nowoczesność konstrukcji nie będzie oznaczała horrendalnych budżetów, jakie w ostatnich latach można było zauważyć wśród posiadaczy hybrydowych LMP1. Ich obecne rozmiary zostaną zredukowane do 1/4. Weryfikację zapewni nowa procedura homologacyjna i przepisy techniczne, które wymuszą zmniejszenie wydatków.
W 2024 r. planowane jest wprowadzenie kategorii dla samochodów zasilanych ogniwami wodorowymi.