Na liście zgłoszeń znalazło się 67 samochodów. Zanim przejdziemy do głównych bohaterów pierwszej rundy WRC, warto zwrócić uwagę na samochody funkcyjne. Jedną z zerówek po trasie podróżował będzie Bruno Saby, jednak co najciekawsze, na Power Stage’u zobaczymy też gościa rodem z Formuły 1 – Carlosa Sainza Juniora! Obaj panowie pojadą samochodami Renault Megane IV RS.
W klasie RC1 do rywalizacji przystąpi dwanaście duetów. Z #1 na starcie pojawią się pięciokrotni mistrzowie świata – Sebastien Ogier i Julien Ingrassia. Francuzi postanowili ponownie zaufać M-Sportowi, do którego w tym roku dołączył w końcu Ford Performance i najpewniej kolejny raz powalczą o najwyższe lokaty nie tylko w Monte Carlo, ale również w całym sezonie. Skład M-Sport Ford WRT uzupełnią w Rajdzie Monte Carlo Elfyn Evans z Danielem Barrittem oraz Bryan Bouffier z Jeromem Degoutem.
Na dobrą sprawę wszyscy zawodnicy w Fordach mogą sięgnąć po zwycięstwo w imprezie z bazą w Gap, a to naturalnie nie wszystko! Barw zespołu Hyundai Shell Mobis WRT bronić będą Andreas Mikkelsen z Andersem Jaegerem, Thierry Neuville z Nicolasem Gilsoulem, oraz Dani Sordo z Carlosem del Barrio, zaś w Toyotach Yaris WRC zasiądą Jari-Matti Latvala z Miikką Anttilą, Ott Tanak z Martinem Jarveoją, oraz Esapekka Lappi z Janne Fermem. Wszystkie te nazwiska robią spore wrażenie, a z drugiej linii zaatakować będą chcieli jeszcze Kris Meeke z Paulem Nagle oraz Craig Breen ze Scottem Martinem. Same gwiazdy! Czy to się może nie udać?
Skoro znamy już głównych bohaterów 86. Rajdu Monte Carlo, spójrzmy jak prezentuje się jego trasa. Organizator przygotował w tym roku ponad 388 km ścigania, a wszystko rozpocznie się w czwartek wieczorem dwoma odcinkami specjalnymi, których łączna długość to ponad 62 km! Jeśli ktoś myślał, że sezon rozpocznie się powoli, to był w błędzie, bo pierwszą próbą w tym roku będzie legendarne Thoard – Sisteron o długości ponad 36 km! Jeśli komuś będzie mało, to tuż przed godziną 23.00 ciśnienie załogom podniesie jeszcze Bayons – Breziers. Zapowiada się zatem na to, że zawodnicy położą się spać grupo po północy, a już na godzinę 8.00 w piątek zaplanowany jest wjazd do porannego serwisu.
W piątek na zawodników czeka sześć odcinków specjalnych. Załogi dwukrotnie pokonają próby Vitrolles – Oze, Roussieux – Eygalayes oraz Vaumeilh – Claret, co da nam łączną długość ponad 144 km ścigania. W sobotę wcale nie będzie łatwiej, bo na zawodników czekają oesy Agnières-en-Dévoluy – Corps oraz Saint-Léger-les-Mélèzes – La Bâtie-Neuve przejeżdżane dwukrotnie, zaś na zakończenie dnia samochody pokonają ponownie drugą próbę z czwartku – Bayons – Bréziers.
Wszystko zakończy się tradycyjnie w niedzielę, 28 stycznia. Wtedy to zawodnicy na ostatniej prostej pierwszej rundy Rajdowych Mistrzostw Świata 2018 pokonają cztery oesy – La Bollène-Vésubie – Peïra-Cava oraz La Cabanette – Col de Braus przejeżdżane dwukrotnie.
Nie pozostaje nam zatem nic innego, jak czekać na rozwój wypadków. Co prawda Rajd Monte Carlo nie da nam odpowiedzi na pytanie kto w tym sezonie jest najlepiej przygotowany, jednak wygrać w tej legendarnej imprezie chcą z całą pewnością wszyscy. Komu tym razem się uda? Przekonamy się już w niedzielę, około godziny 13.00.
Tagi: WRC, Ford, Monte Carlo, Ford Polska, Ford Performance