Volkswagen już prowadzi prace nad samochodem napędzanym na wszystkie cztery koła, a sam projekt jest postrzegany jako integralna część strategii VW, według której do roku 2025 w jego ofercie mają znaleźć się 23 modele elektryczne.
– Wyścig na Pikes Peak to dla nas nowy początek – powiedział dyrektor Volkswagen Motorsport, Sven Smeets. – Rozwijamy i budujemy elektryczny samochód wyścigowy po raz pierwszy w naszej historii. Projekt sam w sobie jest także ważnym osiągnięciem w naszej nowej motorsportowej przygodzie.
Niemiecki zespół opuścił motorsport na najwyższym poziomie pod koniec zeszłego roku, decydując się nie brać dalszego udziału w Rajdowych Mistrzostwach Świata po tym, jak za swojej kadencji całkowicie zdominował cykl WRC.
Od tego czasu Volkswagen skupiał się na rozwoju Polo GTI R5 dla prywatnych klientów. Ponadto, VW wspierał zespołu w globalnym i światowym rallycrossie.
– Wyścig na Pikes Peak to perła w koronie – mówił dr Frank Welsch, członek zarządu VW. – To ogromne wyzwanie, które daje nam szanse zaprezentowania nadchodzących technologii. Nasz samochód elektryczny będzie wyposażony w innowacyjne baterie i napęd.
Nie będzie to pierwszy raz, gdy Volkswagen zjawi się na Pikes Peak. W 1986 roku Jochi Kleint prowadzący Golfa z dwoma silnikami zajął 4. miejsce.
Obecny rekord wśród samochodów elektrycznych prawie 15-kilometrowej trasy liczącej równo 156 zakrętów wynosi 8:57.118 i należy do Rhysa Millena.
Sebastien Loeb jest z kolei najszybszym kierowcą na Pikes Peak w ogóle, pokonując swoim Peugeotem 208 T16 trasę w czasie 8:13.878.
Tagi: Volkswagen, Pikes Peak