Kanadyjczyk stwierdził, że kierowcy Racing Point Force India brak rzemiosła wyścigowego, a do tego zachował się żenująco i nigdy nie powinien był dopuścić do kolizji z Verstappenem.
Podczas 44. okrążenia Grand Prix Brazylii Esteban Ocon próbował się oddublować i doprowadził do kontaktu z Holendrem, wskutek którego ten wykręcił „bączka” i spadł w klasyfikacji wyścigu za Lewisa Hamiltona. Ten incydent zdecydował o tym, że Max Verstappen nie odniósł zwycięstwa na torze Interlagos.
Swoją opinię na ten temat wyraził Jacques Villeneuve, który nie miał wątpliwości kto jest odpowiedzialny za ten incydent. Villeneuve usprawiedliwił też zachowanie Verstappena, który po wyścigu nie wytrzymał nerwowo i w alei serwisowej zaatakował Ocona.
Jacques Villeneuve: Ocon jest po prostu żenujący. To co zrobił było absurdalne. A najgorsze jest to, że wszyscy widzieli, co się stało, ale nie usłyszeliśmy w jego radiu: „przykro mi, nie miałem racji”. Można się oddublować ale trzeba wiedzieć jak to zrobić i umieć to zrobić. Nie wolno narażać lidera. To wyglądało jak bitwa o prowadzenie w wyścigu. Max był powściągliwy w swojej reakcji. Nawet go nie uderzył. Czego my właściwie chcemy w F1? Chcemy emocji! Chcemy widzieć walkę gladiatorów. W tym wyścigu Max był niesamowity. Wyprzedzał już od samego początku, i to bez użycia DRS. Był agresywny, ale jechał czysto.
Kanadyjczyk wskazał, że nie był to pierwszy kontrowersyjny incydent z udziałem Ocona. Były mistrz świata nadmienił, że Francuzowi brak „racecraftu” i nigdy nie widzi swojej winy w kolizjach, w których bierze udział.
Jacques Villeneuve: Ten wyścig pokazał, że Ocon nie ma żadnego rzemiosła wyścigowego, absolutnie żadnego! Wszystkie incydenty z jego udziałem, które być może były jego winą, a być może nie, wyglądały, jakby były wynikiem złego przeczytania sytuacji na torze. On się nie uczy, ponieważ zawsze czuje się niewinny.