Gdy źle postępującym ludziom przytrafiają się złe rzeczy, każdy lubi się trochę z nich ponaśmiewać. Kolejną sytuację, w której karma szybko powróciła, zarejestrowano w amerykańskim Pittsburgu (Kansas).
Antybohaterka tej historii, mimo braku upośledzeń, zaparkowała sobie pod marketem, dla wygody na miejscu dla niepełnosprawnych. Odjeżdżając nie kłopotała się z cofaniem i ruszyła do przodu. Problem w tym, że najechała na masywny krawężnik, który następnie… ciągnęła pod sobą.
Po przejechaniu pewnego dystansu na parkingu, kobieta spróbowała samodzielnie wyciągnąć przeszkodę. Próby okazały się daremne. Pani uznała jednak, że ma to gdzieś i z krawężnikiem pod autem ruszyła w dalszą drogę.