Używany Maybach 62 S z 2009 r. na sprzedaż. Jego cena jest mocno zaskakująca

Ten Maybach 62 S ma już okrągłe 25 lat, więc jest na tyle stary, że mógłby zostać klasykiem. Ale czy rzeczywiście ma papiery na to, aby jego wartość cały czas rosła? Na to ma chyba nadzieję sprzedawca, bo wystawił samochód za dość zaskakującą sumę pieniędzy. Jak pokazuje jednak rynek, chyba nieco przesadził. Ale nie poddaje się w swoich staraniach. 

uzywany-maybach-62-s-z-2009-roku
Podaj dalej

Synonim luksusu w niemieckim wydaniu 

uzywany-maybach-62-s-z-2009-roku
fot. Maybach

Mercedes podjął próbę wskrzeszenia marki Maybach jeszcze w 2002 roku, wypuszczając modele 57 i 62. Liczby odnosiły się do ich odpowiednich długości, przy czym 57 było samochodem dla kierowcy, a 62 dla tych, którzy wolą podróżować z szoferem. Obydwa warianty wyposażone były w nawigację satelitarną, ekrany w oparciach przednich siedzeń, czy DVD dla pasażerów. Przednie i tylne fotele miały rzecz jasna funkcję masażu. 

Samochód był wyposażony po sam czubek. Mieliśmy też elektronicznie sterowaną, drewnianą kierownicę z elementami skóry. Sterowanie głosowe, skórzane fotele, podgrzewane uchwyty na kubki, czy pneumatyczne, domykające się drzwi. Były to hasła segmentu luksusowego, w którym to Rolls-Royce do tej pory dyktował warunki. 

uzywany-maybach-62-s-z-2009-roku
fot. Maybach

Maybach w obydwu samochodach umieszczał podwójnie doładowany silnik V12 o pojemności 5,5, litra. Generował on 550 koni mechanicznych, a model przeznaczony „dla kierowcy” rozpędzał się od 0 do 100 km/h w zaledwie 4,8 sekundy. Ten konkretny egzemplarz wystawiony na sprzedaż to dłuższa limuzyna z silnikiem dostrojonym do aż 612 koni mechanicznych. 

Podstawowy Maybach 62 S kosztował w tamym czasie nieco ponad 1,5 miliona złotych, a z odpowiednim wyposażeniem można było spokojnie dobić do 2 dużych baniek. Na przykład sam panoramiczny dach kosztował 40 000 złotych. Elektroprzezroczysta przegroda oddzielająca przestrzeń kierowcy od tylnej części kabiny? Prawie 70 000 złotych. 

Maybach pojawił się w najgorszym dla siebie czasie?

uzywany-maybach-62-s-z-2009-roku
fot. Maybach

Nie chodzi o to, że był to zły samochód. Po prostu pojawił się w fatalnym momencie. W 2008 roku rozpoczął się gigantyczny kryzys finansowy i miał poważne skutki dla całej branży motoryzacyjnej.  Ze względu na słabą sprzedaż i wysokie koszty produkcji Maybach nie przetrwał. W 2013 roku jego produkcja dobiegła końca. 

W ciągu 11 lat produkcji tego modelu sprzedano zaledwie 3321 Maybachów. Teraz jednak pewien dealer w Stanach Zjednoczonych próbuje sprzedać model 62 S za… 1,3 miliona złotych. 

uzywany-maybach-62-s-z-2009-roku
fot. Maybach

To więcej, niż kosztuje najnowszy Mercedes-Maybach Klasy S, którego ceny rozpoczynają się od 800 000 złotych. Nowy model napędzany jest 4-litrowym, 8-cylindrowym silnikiem z podwójnym turbodoładowaniem i systemem miękkiej hybrydy. Rozwija moc 503 koni mechanicznych i ma 700 Nm momentu. Ponadto, ma wszystkie najnowsze rozwiązania w zakresie bezpieczeństwa, komfortu i technologii. Cóż, jest po prostu nowym samochodem. A za pieniądze, jakie ten sprzedawca wystawił swojego Maybacha, można kupić nawet nowego Rolls-Royce’a. 

Czy zatem ktokolwiek zdecyduje się na 25-letniego Maybacha za takie pieniądze? Wydaje się to mocno wątpliwe. I w rzeczywistości, pierwsza aukcja, którą wystawił do internetu dobiegła już końca. Handlarz jednak nie poddaje się i wystawił samochód ponownie z… niezmienioną ceną. 

uzywany-maybach-62-s-z-2009-roku
fot. Maybach

Przeczytaj również