Unia Europejska wyłączy z ruchu kierowców bez uprawnień
Komisja Transportu i Turystyki z Parlamentu Europejskiego przyjęła projekt, które eliminuje w całej wspólnocie z ruchu drogowego tych kierowców, którzy utracili prawo jazdy w jednym z krajów członkowskich. O tej zmianie mówi się od dawna i w końcu będzie miała ona swój finał w rzeczywistości. To jedna z największych luk we wspólnocie, która wymagała szybkiego kroku w kierunku zmiany przepisów.
Dziś kierowca który stracił prawo jazdy, a często też i ”drogowy przestępca”, może bezkarnie jeździć w innym kraju okazując swoje prawo jazdy. Nie ma bowiem wspólnego systemu, który pozwoliłby zweryfikować czy taka osoba w danym państwie straciła uprawnienia czy nie. To w końcu się zmienia i każdy policjant kontrolując osobę z kraju Unii Europejskiej będzie mógł sprawdzić status dokumentu.
Wedle nowych przepisów, jakie niebawem wejdą w życie decyzje o ograniczeniu, zawieszeniu czy cofnięciu uprawień będą musiały być przekazywane do kraju, który wydał kierowcy prawo jazdy. Dzięki temu wszystkie kraje członkowskie będą miały dostęp do tych danych. Będzie specjalna platforma, która pozwoli szybko i sprawnie zweryfikować oraz dać opis do danego uprawnienia.
Laweta z Włoch do Polski
Dla wielu kierowców to zmiana, która może znacząco odmienić ich życie na gorsze. Próba rozpoczęcia nowego życia w innym kraju europejskim, gdzie obecnie można jeździć samochodem, okaże się porażką. Mało tego – wybierając się np. na wakacje do Włoch i tracąc tam uprawnienia, nie będzie można z nich korzystać także w Polsce. Także pod takim względem dla wielu może okazać się to kłopotliwe.
To zmiana niezwykle przełomowa, ale zmiana konieczna. Tym bardziej, że o ile ktoś ”przypadkowo” nazbierał punktów i stracił prawo jazdy, to większego problemu nie ma. Szybko wbrew pozorom może je odzyskać i po prostu bardziej się pilnować oraz mieć ”więcej szczęścia”. Gorzej jednak, gdy w głowie mamy piratów drogowych, którzy łamią przepisy świadomie, dla zabawy i narażając przy tym życie i zdrowie innych osób.
Unia Europejska jest już na ostatniej prostej do tego, aby zmienić przepisy. Polscy kierowcy w dużej mierze dość znacząco odczują także tę zmianę. Dane mają zostać bowiem uzupełnione wstecz i kto dziś prowadzi spokojne życie w innym kraju, szybko będzie musiał myśleć o tym, jak wybrnąć z kłopotliwej sytuacji. Fizyczny dokument straci swoją całą moc, którą miał do tej pory. Pozostanie – o ile to możliwe – walczyć o to, aby odzyskać uprawnienia i na nowo móc pełnoprawnie prowadzić samochód. Eurodeputowani powinni zamknąć ten temat już w 2024 roku, a więc czasu na refleksję pozostało niewiele.