Po wspaniałym zwycięstwie w Monte Carlo faworytem będzie oczywiście Sebastien Ogier. – Cieszę się, że jedziemy do Szwecji po wymarzonym rozpoczęciu sezonu i z kompletem punktów na koncie – podkreśla Francuz, który dwukrotnie wygrywał w Szwecji w latach 2013 oraz 2015 roku. – Warunki w tym rajdzie są wyjątkowe i kompletnie inne od reszty rund. Dzięki oponom z kolcami, mamy pełną kontrolę na śniegu i na lodzie. Możemy idealnie ustawiać samochód przy wysokich prędkościach – tłumaczy mistrz świata.
Ogiera czeka jednak trudne zadanie, ponieważ mocni w Szwecji z pewnością będą jego koledzy z zespołu Jari-Matti Latvala oraz Andreas Mikkelsen. Fin ma na koncie aż trzy wygrane w tej rundzie. – Rajd Szwecji jest dla mnie jak domowa impreza. Kocham jazdę po śniegu – powiedział Latvala, który po pechowym początku sezonu liczy na pierwsze punkty w sezonie. Wicemistrz świata wystartuje z dalszej pozycji, co może dać mu przewagę nad rywalami. – Będę miał lepsze warunki i muszę to wykorzystać. Jednak wiem, że Sebastien Ogier i Andreas Mikkelsen są w stanie wygrać w Szwecji – tłumaczy Fin.
Trzeci kierowca Volkswagena Andreas Mikkelsen w ubiegłym roku stracił zwycięstwo w Rajdzie Szwecji na ostatniej próbie. Młody Norweg zapowiada wyrównanie rachunków po zeszłorocznej klęsce. – To moja domowa runda, ponieważ część trasy przebiega przez Norwegię. Na oesach będzie wielu moich przyjaciół i rodzina, więc trium będzie spełnieniem moich marzeń – powiedział Mikkelsen.
