Tragiczny wypadek Porsche. Auto wleciało w budynek

Do niespotykanego i zarazem tragicznego wypadku doszło w stanie New Jersey w USA. Kierowca Porsche stracił panowanie nad autem i uderzył w skarpę. Prędkość w momencie zdarzenia była tak ogromna, że samochód wleciał w drugie piętro znajdującego się przy drodze budynku. Kierowca i pasażer nie mieli szans.

Tragiczny wypadek Porsche. Auto wleciało w budynek
Podaj dalej

Śmiertelny wypadek miał miejsce w niedzielę około godz. 6:30 w mieście Toms River. Kierowca Boxstera z 2010 roku z niewyjaśnionych przyczyn gwałtownie przyspieszył i wjechał na wysepkę rozdzielającą pasy jezdni. Chwilę później wpadł na skarpę i wyleciał w powietrze. Ponieważ prędkość była bardzo duża, auto wbiło się w pobliski budynek. Siła uderzenia była tak olbrzymia, że przybyłe na miejsce służby ratunkowe mogły jedynie wezwać karawan.

Jak podaje portal o2.pl – policja odnalazła na miejscu dwa ciała. Wstępne ustalenia funkcjonariuszy wskazują, że do ofiar śmiertelnych należy 22-letni kierowca auta Braden DeMartin oraz 23-letni pasażer Daniel Foley. Obaj zmarli na miejscu. W momencie zdarzenia w budynku nikt nie przebywał.

Drzewa zadziałały jak szatkownica i podzieliły BMW na 3 części. Nie zgadniecie jak wyglądał kierowca…

Jest mi niedobrze, gdy to piszę, chciałabym, żeby to był tylko zły sen. Nie wiem co powiedzieć. Modlę się za twoją rodzinę. Żałuję, że nie mogę cię zobaczyć po raz ostatni. Chciałbym, żeby to nie było prawdziwe. Spoczywaj w spokoju – napisała na Facebooku dziewczyna zmarłego Daniela Foleya.

źródło: o2.pl

Przeczytaj również