Właśnie z myślą o tej drugiej grupie, producenci wymyślają bardzo praktyczne samochody, które jednak swoim wyglądem nie powalają, a wręcz odstraszają. Postanowiliśmy stworzyć naszą listę najbrzydszych aut, które mieliśmy nieprzyjemność spotkać na drogach.
Fiat Multipla
Pierwsze sztuki trafiły na rynek w roku 1998. Myślę, że nikogo nie dziwi fakt, że auto nie znalazło dużej grupy sympatyków. Nie specjalnie pomógł też facelifting, który zaprezentowano w 2004 roku w Genewie. Auto wygląda jak złożone z dwóch niepasujących do siebie modeli.
Daewoo Musso
Ten model to kontynuacja produkcji koreańskiego modelu SsangYong Musso. Daewoo miało w swojej ofercie już kilka ciekawych propozycji jak Matiz, czy Nubira. Producent również zaatakował segment samochodów terenowych, ale z marnym skutkiem. Sprzedano zaledwie kilkaset sztuk, a jak skończyła ta marka, wszyscy wiemy.
Kia Rio
Miejskie kombi, zaprezentowane w 1999 roku. Auto z nijakim charakterem. Gładka karoseria, grill z epoki kamienia łupanego, lampy przednie oraz tylne wybrane na chybił trafił. Zastanawiam się, czy nad autem nie pracował po prostu praktykant, a nie konstruktor.
Hyundai Matrix
Jedna rzecz spodobała mi się w tym samochodzie, a dokładnie to jego nazwa. Myślę, że tylko osoby czytające kod matrixa zrozumieją, co konstruktorzy mieli na myśli. Odnoszę wrażenie, że drzwi były ostatnim elementem montowanym w aucie i wsadzili takie, jak wymiarowo pasowały. Nijak współgrają one z resztą. Ciekawostką jest, że projektantem modelu jest studio Pininfarina, czyli to samo, które zaprojektowało kilka pięknych modeli Ferrari.
Suzuki Wagon R
Duże pudełko na małych kółkach. To chyba najkrótsza definicja tego samochodu. Najbardziej boli mnie to, że auto od 1993 roku przeszło już 3 liftingi a żaden nie zmienił nic na lepsze. Auto straszyło, straszy i będzie straszyć na drogach.
Tekst: Izaak Chwist