Testy F1, Barcelona: Vettel najbardziej pracowity i najszybszy

Aż czterech kierowców przekroczyło dziś dystans 100 okrążeń toru w Barcelonie. Najszybszy pierwszego dnia przedsezonowych testów był bezapelacyjnie Sebastian Vettel, który zostawił za sobą Carlosa Sainza i Romaina Grosjeana.

Czas okrążenia uzyskany przez Sebastiana Vettela w porannej części testów pozwolił ekipie z Maranello pozostać na czele tabeli aż do końca dzisiejszych przejazdów. Niemiec uzyskał wtedy rezultat w postaci 1:18,161 na oponie C3 – średniej w gamie testowych gum Pirelli. Tym samym pokonał drugiego Sergio Pereza o 1,783 sekundy.

Vettel co prawda nie poprawił już swojego rezultatu w drugiej połowie dnia, jednak dokręcił licznik do robiących wrażenie 169 okrążeń. Również w tej klasyfikacji wicemistrz świata nie miał sobie równych.

Strata pozostałych do kierowcy Ferrari została jednak zniwelowana w poobiedniej części dzisiejszych testów. Romain Grosjean z zespołu Haas był pierwszym kierowcą, którego strata wyniosła mniej niż sekundę. Francuz w ostatnich 30 minutach dzisiejszej sesji zdecydował się na tę samą oponę (C3), zdobywając drugi czas.

Sainz odrobił jednak straty świetnym kółkiem (1:18,558) na sam koniec dnia, dzięki czemu jego strata do Vettela wyniosła zaledwie 0,397 sekundy. Hiszpan był także odpowiedziany za pierwszą czerwoną flagę dzisiejszego popołudnia. Jego McLaren zatrzymał się na końcu alei serwisowej. Zawodnik narzekał na utratę mocy, jednak po tym incydencie jego samochód wydawał się pracować bez zarzutów.

Grosjean musiał zadowolić się trzecim czasem, choć Haas zaliczył dużo lepsze popołudnie niż poranek. Samochód Francuza w pierwszej części dzisiejszych testów miał problemy z ciśnieniem paliwa.

Comeback Hondy?

Po dość powolnym rozpoczęciu testów, duet Red Bull-Honda nabrał tempa w popołudniowej części. Max Verstappen pokonał bez większych problemów 128 okrążeń i zanotował 4. rezultat.

Kimi Raikkonen utrzymał Alfę Romeo w czołowej piątce, ustanawiając czwarty czas na początku dnia. Korzystając z bardziej miękkich opon Fin utrzymywał się na 2. miejscu do obiadowej przerwy, jednak popołudniu zespół skupił się już na dłuższych przejazdach, przez co nie było mowy o poprawie rezultatu.

Alfa Romeo była jednym z pięciu zespołów, któremu udało pokonać się więcej niż 100 okrążeń. Udało się to mimo wizyty Raikkonena w żwirze, która spowodowała pierwszą czerwoną flagę w Barcelonie. Samochód Fina zatrzymał się też minutę przed zakończeniem sesji, powodując kolejną czerwoną flagę.

Reprezentant Toro Rosso Danił Kwiat i Sergio Perez z Racing Point ukończyli pierwszy dzień testów odpowiednio na szóstej i siódmej pozycji. Jednakże, obydwa zespoły nie mogły być zadowolone z pokonanego dziś dystansu. Perez dziś rano przejechał 20 mierzonych okrążeń, a po przerwie obiadowej do tego rezultatu dorzucił tylko 10.

Zgodnie z planem bolid Mercedesa popołudniu przejął od Valtteriego Bottasa urzędujący mistrz świata Lewis Hamilton. Brytyjczyk nie poprawił 8. rezultatu swojego zespołowego kolegi, jednak pokonał od niego więcej okrążeń – 81.

Za parą kierowców Mercedesa w tabeli z wynikami widzieliśmy niezbyt zadowolonych z pierwszego dnia reprezentantów Renault. Nowy we francuskiej stajni Daniel Ricciardo przejął popołudniu samochód od Nico Hulkenberga. Australijczykowi do pokonania „Hulka” zabrakło 0,003 sekundy. Były kierowca Red Bulla pokonał też o 21 mniej okrążeń od swojego nowego partnera zespołowego.

Klasyfikacja końcowa – dzień 1

Problemów Williamsa końca nie widać…

Williams wydał kolejny komunikat, w którym czytamy, że bolid zespołu nie będzie gotowy na wtorek i jeżeli wszystko przebiegnie pomyślnie, wyjedzie na tor w Barcelonie dopiero w środę.

Już w poniedziałek rano zaczęły pojawiać się informacje, że wtorek także będzie dniem straconym dla Williamsa, bowiem bolid nie będzie jeszcze złożony i dostarczony do Barcelony. Informacje te potwierdziły się po kilku godzinach.

Stajnia z Grove do Barcelony przywiozła zeszłoroczny bolid

Wszystkie części FW42 znajdują się wciąż w fabryce w Grove, gdzie trwa ich gorączkowe składanie. Samolot do Barcelony zo

Testy F1, Barcelona: Vettel najbardziej pracowity i najszybszy
Podaj dalej

Czas okrążenia uzyskany przez Sebastiana Vettela w porannej części testów pozwolił ekipie z Maranello pozostać na czele tabeli aż do końca dzisiejszych przejazdów. Niemiec uzyskał wtedy rezultat w postaci 1:18,161 na oponie C3 – średniej w gamie testowych gum Pirelli. Tym samym pokonał drugiego Sergio Pereza o 1,783 sekundy.

Vettel co prawda nie poprawił już swojego rezultatu w drugiej połowie dnia, jednak dokręcił licznik do robiących wrażenie 169 okrążeń. Również w tej klasyfikacji wicemistrz świata nie miał sobie równych.

Strata pozostałych do kierowcy Ferrari została jednak zniwelowana w poobiedniej części dzisiejszych testów. Romain Grosjean z zespołu Haas był pierwszym kierowcą, którego strata wyniosła mniej niż sekundę. Francuz w ostatnich 30 minutach dzisiejszej sesji zdecydował się na tę samą oponę (C3), zdobywając drugi czas.

Sainz odrobił jednak straty świetnym kółkiem (1:18,558) na sam koniec dnia, dzięki czemu jego strata do Vettela wyniosła zaledwie 0,397 sekundy. Hiszpan był także odpowiedziany za pierwszą czerwoną flagę dzisiejszego popołudnia. Jego McLaren zatrzymał się na końcu alei serwisowej. Zawodnik narzekał na utratę mocy, jednak po tym incydencie jego samochód wydawał się pracować bez zarzutów.

Grosjean musiał zadowolić się trzecim czasem, choć Haas zaliczył dużo lepsze popołudnie niż poranek. Samochód Francuza w pierwszej części dzisiejszych testów miał problemy z ciśnieniem paliwa.

Comeback Hondy?

Po dość powolnym rozpoczęciu testów, duet Red Bull-Honda nabrał tempa w popołudniowej części. Max Verstappen pokonał bez większych problemów 128 okrążeń i zanotował 4. rezultat.

Kimi Raikkonen utrzymał Alfę Romeo w czołowej piątce, ustanawiając czwarty czas na początku dnia. Korzystając z bardziej miękkich opon Fin utrzymywał się na 2. miejscu do obiadowej przerwy, jednak popołudniu zespół skupił się już na dłuższych przejazdach, przez co nie było mowy o poprawie rezultatu.

Alfa Romeo była jednym z pięciu zespołów, któremu udało pokonać się więcej niż 100 okrążeń. Udało się to mimo wizyty Raikkonena w żwirze, która spowodowała pierwszą czerwoną flagę w Barcelonie. Samochód Fina zatrzymał się też minutę przed zakończeniem sesji, powodując kolejną czerwoną flagę.

Reprezentant Toro Rosso Danił Kwiat i Sergio Perez z Racing Point ukończyli pierwszy dzień testów odpowiednio na szóstej i siódmej pozycji. Jednakże, obydwa zespoły nie mogły być zadowolone z pokonanego dziś dystansu. Perez dziś rano przejechał 20 mierzonych okrążeń, a po przerwie obiadowej do tego rezultatu dorzucił tylko 10.

Zgodnie z planem bolid Mercedesa popołudniu przejął od Valtteriego Bottasa urzędujący mistrz świata Lewis Hamilton. Brytyjczyk nie poprawił 8. rezultatu swojego zespołowego kolegi, jednak pokonał od niego więcej okrążeń – 81.

Za parą kierowców Mercedesa w tabeli z wynikami widzieliśmy niezbyt zadowolonych z pierwszego dnia reprezentantów Renault. Nowy we francuskiej stajni Daniel Ricciardo przejął popołudniu samochód od Nico Hulkenberga. Australijczykowi do pokonania „Hulka” zabrakło 0,003 sekundy. Były kierowca Red Bulla pokonał też o 21 mniej okrążeń od swojego nowego partnera zespołowego.

Klasyfikacja końcowa – dzień 1

Problemów Williamsa końca nie widać…

Williams wydał kolejny komunikat, w którym czytamy, że bolid zespołu nie będzie gotowy na wtorek i jeżeli wszystko przebiegnie pomyślnie, wyjedzie na tor w Barcelonie dopiero w środę.

Już w poniedziałek rano zaczęły pojawiać się informacje, że wtorek także będzie dniem straconym dla Williamsa, bowiem bolid nie będzie jeszcze złożony i dostarczony do Barcelony. Informacje te potwierdziły się po kilku godzinach.

Stajnia z Grove do Barcelony przywiozła zeszłoroczny bolid

Wszystkie części FW42 znajdują się wciąż w fabryce w Grove, gdzie trwa ich gorączkowe składanie. Samolot do Barcelony został jednak zaplanowany na wczesne popołudnie, przez co zespół nie wyrobił się z czasem.

Claire Williams.: – Wygląda na to, że nie będziemy w stanie pojawić się na torze prędzej niż w środę. Jest to rozczarowujące, ale taka jest sytuacja, w której się znaleźliśmy. Wyprowadzimy FW42 na tor tak szybko, jak tylko będzie to możliwe.

Przeczytaj również