Spis treści
- Ferrari opatentowało nowe rozwiązanie dla silnika spalinowego
- Ten szkic przedstawia ciekawy projekt, którego do tej pory nikt nie zdołał wprowadzić na rynek
- Jeśli komuś ma się udać, to chyba właśnie Włochom
Ferrari prezentuje szkic z nową technologią

O samochodach z Maranello można mówić wiele. Można je kochać, można je nienawidzić. Mało kto jednak przechodzi obok nich obojętnie. A już na pewno nie można odmówić inżynierom Ferrari umiejętności tworzenia niesamowitych silników, zapewne jednych z najlepszych na całym świecie. Najnowszy pomysł, który przedstawia szkic, nie jest jednak całkowicie nowy.
W przeszłości podobnego rozwiązania próbowały już Honda, czy Volkswagen. Jednak obie firmy musiały się ostatecznie poddać. Dzięki dzisiejszym materiałom i technologiom, może w końcu się udać doprowadzić taki projekt do końca.
Jednym z ważniejszych elementów silnika są tłoki. Mało kto zastanawia się nad nimi. Ich koncepcja i działanie są dobrze znane. Tłok porusza się w górę i w dół, przenosząc w ten sposób moc na wał korbowy i pomagając w zamianie energii cieplnej w energię mechaniczną. Dobrze znany jest również ich kształt. Niezależnie od marki i modelu, tłoki w silnikach spalinowych są okrągłe.
Nowe tłoki mogą tchnąć nowe życie w silnik spalinowy

Najnowsze rozwiązanie Ferrari, które przedstawia poniższy szkic, wydaje się być całkiem zaskakujące. Dziennikarze z portalu Autoblog zwracają uwagę, że producent z Włoch flirtuje z owalnymi tłokami, starając się uratować silniki spalinowe. Jak wspomnieliśmy wyżej, nie jest to aż tak radykalny pomysł, jak mogłoby się wydawać. W przeszłości już Honda i Volkswagen rozważały wprowadzenie takiego rozwiązania.
Owalne tłoki mają przewagę nad okrągłymi. Dzięki nim można osiągnąć większą pojemność skokową przy zachowaniu tych samych wymiarów bloku silnika. Volkswagen sprawdził to w praktyce. Eksperymentalna jednostka o pojemności 2,3 litra miała rozmiary standardowego silnika 1,6. To daje wyższe osiągi bez konieczności tworzenia dodatkowej przestrzeni pod maską.
Ani Honda, ani Volkswagen nie doprowadziły jednak tego pomysłu do końca. Dlaczego? Odpowiedź jest prosta: pieniądze. Wcześniej okrągłe tłoki były najtańsze i najłatwiejsze w produkcji. Jednakże, dzięki technologii koszty produkcji owalnych tłoków można obniżyć do akceptowalnego poziomu. Można również rozwiązać ich jedyną wadę w postaci możliwości przegrzewania się części tłoka znajdujących się dalej od środka. Czy szkic przerodzi się w coś więcej?
