Ten SUV cenowo nie ma sobie równych
Jaecoo to spółka macierzysta Chery – największego eksportera samochodów z Chin. Pod swoimi skrzydłami ma także taką markę jak Omoda, nie wspominając o powiązaniach z Jaguarem Land Roverem. Jaecoo to bardziej prestiżowa alternatywa dla Omody, choć przy tych cenach nie ma sobie na rynku równych. Za 139 900 złotych jej rywalem mogą być mniejsi Volkwagen T-Roc, czy bestsellerowa Toyota C-HR.
SUV występuje na chwilę obecną w jednym układzie napędowym. Bazowo otrzymujemy 1,6-litrową benzynę. Jaecoo 7 mierzy sobie 4500 mm długości, 1865 mm szerokości i 1680 mm wysokości. SUV jest większy w każdym z tych wymiarów od Volkswagena, czy Toyoty.
Ponadto, projekt zewnętrzny daje więcej pola do popisu w terenie. Podczas jazd testowych mogliśmy zauważyć, że wyskoki profil daje dużo przestrzeni dokoła. Co więcej, pasażerowie mają też mnóstwo miejsca na nogi. A bagażnik daje 412 litrów przestrzeni.
Czterocylindrowy silnik benzynowy z turbodoładowaniem daje 147 koni mechanicznych i 275 Nm momentu obrotowego. Zgodnie z danymi producenta tak skonfigurowany, duży SUV powinien palić 7,5 l/100 kilometrów.
Bardzo bogate wyposażenie już w podstawie
Jaecoo oferuje dwa poziomy wykończenia: urban i offroad. Pierwszy traktowany jest przez producenta jako podstawa, jednak jeśli przebrniemy przez długą listę podstawowego wyposażenia, daleko będzie mu do podstawy. Za bazową cenę 139 900 złotych dostaniemy już automatycznie, dwusprzęgłową skrzynię DTC7.
SUV oferuje też mnóstwo systemów bezpieczeństwa i wspomagania kierowcy. Wśród nich znajdziemy adaptacyjny tempomat, system monitorowania martwego pola, czy inteligentny system kontroli prędkości. Jakby tego było mało, na jego wyposażeniu znajduje się także system zapobiegający niekontrolowanej zmianie pasa ruchu, system automatycznego hamowania awaryjnego, czy asystę ruchu poprzecznego podczas cofania.
Biedy nie ma także jeśli chodzi o wybrane zewnętrzne i wewnętrzne elementy wyposażenia. Za tę kwotę dostaniemy już bowiem 19-calowe felgi, reflektory przednie i tylne LED, czujniki parkowania, system kamer 540 stopni, czy relingi dachowe i dach panoramiczny. Nie jest gorzej także we wnętrzu – tu mamy 13,2-calowy ekran multimediów, nawigację, skórzaną tapicerkę, czy fotele przednie z elektryczną regulacją i podgrzewaniem.
Droższa wersja offroad jest wyceniona na 157 900 złotych. Z najważniejszych różnic znajdziemy tu godny uwagi napęd na cztery koła, czy podgrzewaną przednią szybę. Pod maską pracuje ten sam, 147-konny silnik benzynowy. Jednakże, w środku znajdziemy już lepszy system audio z ośmioma głośnikami, wyświetlacz przezierny HUD, czy większy ekran multimediów o przekątnej 14,8 cala.