Tanak ucieka rywalom

Ott Tanak dowozi prowadzenie w Rajdzie Polski do mety ostatniego dzisiejszego odcinka, na którym zwycięstwem podzielił się z Francuzem Sebastienem Ogierem.

Tanak ucieka rywalom
Podaj dalej
fot. Marcin Kaliszka
fot. Marcin Kaliszka

Estończyk jadący Fordem Fiestą WRC w malowaniu DMACKa po dzisiejszym dniu legitymuje się przewagą w postaci 4,2 sekundy nad Andreasem Mikkelsenem. – Najlepszy rajdowy dzień w mojej karierze? Cóż, jestem na prowadzeniu, więc chyba tak. Mamy dobry rytm i świetnie pojechaliśmy popołudniową pętlę. Teraz musimy poczekać i zobaczyć, jak poradzimy sobie jutro. Jeśli wszystko zadziała, nie widzę powodu dla którego nie mielibyśmy powalczyć o zwycięstwo – komentował Ott Tanak na mecie finałowego Super Special Stage Mikołajki Arena.

Mieszane uczucia na mecie miał największy dotychczasowy rywal Tanaka, Andreas Mikkelsen. – Szkoda, że tak zakończył się dla nas ten świetny dzień – mieliśmy okropną podsterowność.

Na trzecim miejscu po dzisiejszym dniu zameldował się Hayden Paddon, którego strata do Tanaka wynosi jedynie 10,2 sekundy. – Trzykrotnie oberwaliśmy błotem spod samochodu Jari-Matti, co z pewnością nie pomogło. Na wcześniejszym oesie zmieniłem nieco balans samochodu, jednak partia w lesie była bardzo trudna. Widoczność była mocno ograniczona.

Sebastien Ogier zajmuje aktualnie czwarte miejsce w klasyfikacji generalnej, a strata Francuza do liderów wynosi skromne 16 sekund. Mistrz świata nie spodziewa się jednak, aby jutro udało mu się ją zmniejszyć. – Moim zdaniem jutro będzie tylko gorzej. Cisnąłem na maksa, jednak nie mogłem zrobić nic więcej – podsumował.

Czołową piątkę zamknął Thierry Neuville – zawodnik Hyundaia traci do najszybszego Tanaka 20,4 sekundy. – To był dobry dzień, choć wydaje mi się, że na pierwszej pętli moje notatki były nieco za wolne. Udało się jednak uniknąć błędów. Jutro postaram się dogonić chłopaków z przodu.

Przewaga Belga nad kolejnym Jarim-Mattim Latvalą wynosi już 16 sekund, a fiński zawodnik Volkswagena traci na ten moment 36,6 sekundy do lidera. Tuż za nim jedzie Stephane Lefebvre, który na mecie nie krył zadowolenia ze swojej jazdy. Czołową dziesiątkę zamknęli Craig Breen, Eric Camilli i Mads Ostberg. Strata Norwega wynosi już 1:06.7 sekundy.

Przeczytaj również