Szykują się podwyżki oleju napędowego. Diesel 400% w górę?

Od 1 stycznia 2020 r. we frachcie morskim będą obowiązywać nowe zalecenia Międzynarodowej Organizacji Morskiej (IMO), dotyczące zawartości siarki w paliwie. Może to mieć bolesne przełożenie dla posiadaczy samochodów z silnikami Diesla.

Szykują się podwyżki oleju napędowego. Diesel 400% w górę?
Podaj dalej

Według nowych przepisów zawartość siarki w paliwie do statków zostanie zmniejszone z 3,5 do 0,5 proc. Ma to pomóc w redukcji 12-procentowego udziału transportu morskiego w globalnym zanieczyszczeniu tlenkiem siarki. W praktyce olej tankowany do statków zbliży się jakościowo do tego, którym zalewamy baki samochodów.

To oznacza, że znacząco zwiększy się popyt na ON tej klasy, a co za tym idzie także jego ceny. – Wolumen tego paliwa będzie ograniczony – mówi Adam Kasprzyk, rzecznik Grupy Lotos w rozmowie z Bizblog.pl. – Przejście na paliwa niskosiarkowe wiąże się ze wzrostem cen oleju napędowego, który jest składową paliw zawierających wiele lekkich droższych frakcji.

Plotki mówią o cztero-, a nawet pięciokrotnych podwyżkach na stacjach benzynowych. Bizblog.pl cytuje jednak głównego analityka Cinkciarz.pl, Marcina Lipkę, którego zdaniem w pierwszej połowie 2020 r. ON może zdrożeć tylko o 5-10 gr na litrze. Długofalowo nikt nie jest jednak w stanie przewidzieć jak rynek paliw zareaguje na zmiany we frachcie morskim.

Benzynę czekają lepsze czasy?

Optymistyczne prognozy dotyczą za to właścicieli samochodów, tankujących benzynę bezołowiową. Od nowego roku na rynku ma pojawić się więcej benzyny, na którą nie przewiduje się dodatkowego popytu. Dlatego też możne będzie oczekiwać spadku jej cen w relacji do ceny ropy.

Przeczytaj również