Szef koncernu VW przetestował nowego SUV-a od Audi. Ocenił go jednym słowem: "katastrofa"

Szef koncernu Volkswagena na pokazie motoryzacyjnym miał okazję przejechać się najnowszym SUV-em od Audi. Jego wrażenia były dalekie od pozytywnych, a przejażdżkę skwitował jednym słowem: „tragedia”. To niezbyt dobre informacje dla niemieckiego producenta premium, który od kilku lat próbuje wstać z kolan. To chyba ostatnia rzecz, jaką chcieliby teraz usłyszeć. 

nowy-suv-audi-q6-etron
Podaj dalej

Grupa Volkswagena stąpa po bardzo cienkim lodzie 

nowy-suv-audi-q6-etron
fot. Audi

Każdy z nas pamięta 2016 rok i gigantyczny skandal związany z Dieselgate. Przez pewien czas Volkswagen bronił się jednak utrzymującą się dobrą sprzedażą, podczas gdy finalnie pierwsze miejsce na świecie od Niemców przejęła Toyota. Od tego czasu Japończycy utrzymują się na szczycie statystyk sprzedażowych głównie dlatego, że Niemcy na własne życzenie pozbyli się swojej najlepszej broni. Po skandalu Dieselgate Volkswagen powoli zaczął odwracać się od silników wysokoprężnych. Zamiast tego postawili właściwie wszystko na samochody elektryczne. 

Wielkim zwolennikiem napędów elektrycznych był Herbert Diess, którego oderwanie od rzeczywistości skończyło się finalnie jego zwolnieniem. Następnie pałeczkę przejął po nim w 2022 roku Oliver Blum. Choć stąpa on bardziej twardo po ziemi, jego podejście do elektryków wciąż pozostaje niejasne. 

Dziś niemiecki Manager Magazin informuje, że szef całego koncernu Volkswagena udał się do Audi pod koniec kwietnia w trakcie imprezy Beijing Motor Shing Tron. W trakcie pokazu przejechał się najnowszym SUV-em z Ingolastadt i nie był zbyt zachwycony. 

nowy-suv-audi-q6-etron
fot. Audi

Podsumował SUV-a od Audi jednym słowem 

Oliver Blum miał podsumować swoje jazdy elektrycznym Audi E-Tron Q6 jednym słowem: „katastrofa”. Dziennikarze wspominają o piętrzących się problemach w najnowszym samochodzie. Począwszy od zamrażania się ekranu, przez powolną aktywność, aż po wszechobecny chaos. Co ciekawe, jazda elektrycznym Porsche Macanem przypadła mu do gustu. Być może dlatego, że producent sportowych samochodów zdecydował się na zainstalowanie oprogramowania od zewnętrznych dostawców. 

W przypadku Audi możemy jednak mówić o prawdziwej katastrofie. Producent musiał obecnie wstrzymać produkcję w nowej chińskiej fabryce, czekając na lepsze, poprawione oprogramowanie. SUV E-Tron Q6 na lokalny rynek, gdy będzie już wyprodukowany, nie trafi do salonów, ale na firmowy parking. Tam samochody będą czekać na instalację przeprojektowanego oprogramowania. Kiedy to się wydarzy? Tego nie wie nikt. 

nowy-suv-audi-q6-etron
fot. Audi

Problematyczne oprogramowanie jest tylko jednym z aspektów, jakie mogą trapić Audi i cały koncern Volkswagena. Pojazdy elektryczne niemieckich marek często odstają od konkurencji. Na domiar złego pojawienie się nowej platformy SSP, która mogłaby rozwiązać wiele problemów, zostało przełożone na później. Wszystko po to, aby nie popełniać tego samego błędu dwa razy. Problem tylko w tym, że Niemcom powoli kończy się czas na przekonanie publiczności do swoich elektryków.

Przeczytaj również