Szarża Serafina

Kamil Serafin wziął rewanż na rywalach za pierwszy wyścig i w bardzo dobrym stylu wygrał drugie zmagania Kia Lotos Race na torze w Moście.

Szarża Serafina
Podaj dalej

fot. Kia Lotos Race

Jeszcze na pierwszym okrążeniu na prowadzenie wysunął się Serafin, kiedy on i Borek poradzili sobie z Vogel, jednak już na drugim okrążeniu cała stawka została wstrzymana przez neutralizacje wywołaną przez wicelidera klasyfikacji generalnej, Jana Antoszewskiego, który wypadł poza tor.

Po restarcie sytuacja zrobiła się niespodziewanie spokojna i bardzo niewiele się działo. Za Serafinem podążał Kamil Borek, który starał się atakować, jednak nigdy nie stworzył sobie nawet dogodnej sytuacji. Drugi zawodnik w stawce musiał zresztą później skupić się na obronie, gdyż na kilka okrążeń przed metą Damian Litwinowicz przeskoczył przed Szymona Ładniaka, co pozwoliło rzucić mu się w pogoń za drugim miejscem – również nie udaną.

Ładniak finiszował na czwartym miejscu, przed Adrienn Vogel oraz Nikodemem Wierzbickim. Siódym był Max Gunhter, który przez większość dystansu podążał jako piąty, jednak w końcówce musiał uznać wyższość rywali. Czołwoą dziesiątkę uzupełnili Szymon Jabłoński, Lukas Kell oraz Tomasz Magdziarz.

Przeczytaj również